Krokusowe podwórko

W ostatni dzień października, wszystkie dzieci z Punktu Przedszkolnego i Oddziału Przedszkolnego przy SP im. Jana Brzechwy w Kłodzinie wzięły udział w akcji sadzenia krokusów wokół drogi, którą codziennie zmierzają na zajęcia.

W naszej akcji wzięli udział także rodzice wspomagający i wszyscy uzbrojeni w łopatki użyczone przez Ogród Dendrologiczny (serdecznie dziękujemy! ) i rękawiczki, podzieleni na grupy zabraliśmy się wspólnie do pracy, która okazała się świetną zabawą. Ważne było, aby włożyć cebulkę odpowiednią stroną do góry ;). Na koniec miejsce gdzie wsadzono cebulki koniecznie trzeba było przydeptać.

Teraz czekamy na wiosnę, żeby zobaczyć efekt naszej pracy. Mamy nadzieję, że ukaże nam się piękny krokusowy dywan. W sumie wsadziliśmy ponad 650 cebulek !

Akcja była możliwa dzięki Pyrzyckiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu i Rodzicom, którzy zasponsorowali cebulki. Wielkie dzięki!

Organizatorem i pomysłodawcą jest „Ogród Kultury” w Przelewicach.

Fotogalerię zobacz tutaj ==>

 

Program dla gminy. Edukacja

Oświata jest najważniejszym i najbardziej kosztownym zadaniem gminy. Czy zadanie to jest realizowane dobrze w naszych szkołach? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Można powiedzieć, że dobrze dzięki wysiłkom naszych nauczycieli, ale nadal jest jeszcze wiele do zrobienia w tej dziedzinie. To kolejny element mojego programu, który chcę Państwu zaprezentować.

Gimnazjum Publiczne w Przelewicach

Gimnazjum Publiczne w Przelewicach

Zanim jednak o szkołach, słów kilka o opiece nad małymi dziećmi.

1. Czy potrzebny jest żłobek?

Żłobek jako budynek i instytucja, raczej nie. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby zachęcić nasze panie do prowadzenia „Klubików Dziecięcych”. Przepisy na to pozwalają. Wówczas (po spełnieniu pewnych warunków) kobiety w swoich domach mogą opiekować się dziećmi. Gmina powinna udzielać wsparcia takim działaniom. Potrzeba wyjścia z taką propozycją i zbadania z jednej strony zapotrzebowania, z drugiej tego,  czy są osoby gotowe na takie wyzwanie. Jestem pewna, że tak.

2. Przedszkole

Po wielu dyskusjach i naciskach – przedszkole powstało. Szkoda, że jedno-oddziałowe. To widać już dziś po zainteresowaniu. Dziś jednak priorytetem powinno być powstanie przedszkola w drugiej części gminy. Organem prowadzącym może być gmina, może być również organizacja pozarządowa. Ktoś powie – kolejny wydatek z kasy gminy. Otóż nie koniecznie. Dziś jest już dostępna rządowa dotacja przedszkolna, rodzice płacą złotówkę za godzinę. Gmina wyrównuje jedynie różnicę. Natomiast, jeśli chcemy, aby młode małżeństwa od nas nie uciekały, musimy zapewnić opiekę przedszkolną dla wszystkich dzieci!

3. Szkoły podstawowe

To najważniejszy element naszego lokalnego systemu edukacji. Istnieje obowiązek szkolny, rodzice i dzieci nie mają wyboru. Muszą korzystać z naszych szkół podstawowych. To jednocześnie sześć najważniejszych dla przyszłości tych młodych ludzi lat. Nasze szkoły mają wiele zalet: są bezpieczne, odziały są niezbyt liczne, mamy wypróbowanych nauczycieli. Są także słabe strony: niedofinansowanie, duże zróżnicowanie społeczne. Obiektywne problemy – dowozy dzieci do szkoły, problem organizacji zajęć dodatkowych, problem z pozyskaniem nauczycieli o specyficznych kwalifikacjach.

Jaki mamy tego efekt? Oto twarde dane: sprawdzian szóstoklasisty 2014 – średni wynik dla gminy Przelewice 23,02 pkt. Tymczasem Pyrzyce 26,09, Lipiany 26,13, Szczecin 27,42 źródło OKE . Możemy się pocieszać, że Kozielice są gorsze 18,24 ale nie o to chodzi.

4. Gimnazjum

To czego dziś brakuje przelewickiemu gimnazjum to – w dużym uproszeniu – samej młodzieży i pieniędzy. Jedno z drugim jest powiązane. Subwencja oświatowa idzie za dzieckiem, a dzieci mamy coraz mniej.  W gimnazjum szczęśliwie większość działań inwestycyjnych mamy za sobą. A i poziom nauczania jest powyżej średniej województwa.

Co należy zrobić (zarówno w szkołach podstawowych, jak i gimnazjum), aby zwiększyć szanse edukacyjne naszych dzieci?

– programy projakościowe. Musimy znaleźć finansowanie dla dodatkowych godzin na programy pracy z uczniem zdolnym oraz na zajęcia wyrównawcze. Wzmocnić naukę matematyki.

– wprowadzić naukę drugiego języka. W nowym okresie programowania pojawia się szansa na sfinansowanie tego zadania z pieniędzy zewnętrznych (język niemiecki).

– wszystkie dzieci w szkole podstawowej powinny przejść przez cykl nauki pływania

– rozszerzyć edukację kulturalną ( w tym wyjazdy do teatru, muzeum, filharmonii).

5.. Świetlice środowiskowe oraz zajęcia pozaszkolne

 Świetlice środowiskowe pełnią bardzo ważną rolę uzupełniającą system opieki nad dzieckiem i edukacji. Sieć tych świetlic musi zostać wzmocniona i rozwinięta. Warto to zadanie realizować we współpracy z NGO – np. TPD. Częstokroć jest możliwe uruchomienie finansowania zewnętrznego.

Przykładem całkowitej porażki gminy w tym zakresie jest Topolinek. A to jest właśnie miejsce, gdzie świetlica jest niezwykle potrzebna.

Czy to o czym napisałam jest łatwe? Oczywiście, że nie jest. Główny problem to pieniądze, a właściwie ich brak.  Część zadań da się zrealizować poprzez pozyskiwanie pieniędzy zewnętrznych. Potrzeba w gminie wyspecjalizowanych osób w pisaniu i rozliczaniu projektów. Nauczyciele mają projekty realizować, a nie zamieniać się w urzędników. Do niektórych zadań gmina będzie musiała dołożyć. Powiem raz jeszcze – TO JEST NAJWAŻNIEJSZE ZADANIE SAMORZĄDU. To jest przyszłość naszych dzieci, ale także nasza, jako wspólnoty.

Apel do urzędników i polityków RP

Urzędnicy Gminy Przelewice, Starostwa Pyrzyce, Województwa zachodniopomorskiego, szczebla krajowego oraz politycy RP!

Siadając w poniedziałek i każdego następnego dnia na swym fotelu, za biurkiem w urzędzie miejcie świadomość, że siadacie tam dzięki nam. Płacimy Wam pensje, utrzymujemy budynki, w jakich pracujecie. Płacimy rachunki za gaz, światło, wodę, bieżące naprawy oraz czystości wokół waszych biurek. Zakupiliśmy Wam komputery, segregatory i pieczątki.

Pamiętajcie o tym.

Państwo, wbrew obecnie głoszonym teoriom nie jest organizacją przymusową. Państwo nie otrzymało władzy nad narodem z rąk jakiegoś władcy czy Boga. Naród tworzy Państwo i to my Obywatele tego Państwa jesteśmy podmiotem, a nie przedmiotem. Państwo jest  formą organizacji politycznej społeczeństwa.

Od ponad 3 tygodni, od 10 lipca 2013 roku mieszkańcy Przelewic oraz wsi sąsiednich dosłownie własnym ciałem uniemożliwiają  zasiedlenie bezprawnej, jak to wielokrotnie słyszymy z ust Wójta, fermy norek w Przelewicach. Już ponad 3 tygodnie jak cyganie koczujemy na ulicach i w polu. Dyżur trwa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Jednak nasza walka zaczęła się wcześniej. Przyszli członkowie Stowarzyszenia pukali do drzwi Urzędu Gminy domagając się zdecydowanych działań znacznie wcześniej. Na początku czerwca postulowaliśmy by uniemożliwić Inwestorowi korzystanie z drogi dojazdowej. W dniu 14 czerwca 2013 roku i w dniach następnych domagaliśmy się, aby poczynione działania szły w parze z ich egzekwowaniem. Nasza wojna więc trwa prawie drugie tyle.

Obecnie, wraz z tzw. szarymi obywatelami dyżury pełnią też pracownicy Urzędu Gminy, Szkół, Ogrodu Dendrologicznego, prywatni przedsiębiorcy itd. Czynimy to kosztem naszych urlopów, czasu na odpoczynek, a często też kosztem naszej pracy. Jest to wysiłek, którego nie wolno zmarnować.
Członkowie Stowarzyszenia „Przelewice – Wspólna Sprawa” dzięki tym dyżurom mogli dopingować do działania Wójta, Radę Gminy Przelewice. Mogliśmy pojechać do Starostwa w Pyrzycach i do Szczecina. Mogliśmy podjąć ofensywę medialną oraz prawną. Mamy świadomość, że zapewne nie dotarliśmy jeszcze do wielu organów Państwa, ale tam gdzie nie dotarliśmy – dotarły gazety, newsy z wiadomości w TV.

Tak jak mieszkańcy stojący na tzw. barykadach, tak i my zastanawiamy się ile to jeszcze ma trwać. Daliśmy Władzy jak się wydaje sporo czasu. Czasu niezbędnego do uruchomienia procedur, włączenia się w działanie i wypracowania decyzji.

Czas na podsumowanie. Po 3 tygodniach dyżurów i po 6 tygodniach naszej walki nie ma nic ponad to, że parę razy Władza powiedziała inwestorowi, że działa bezprawnie. W ślad za tym nie poszły żadne mandaty, żadne decyzje administracyjne, żadne grzywny. Nawet tak prosta jak się wydaje czynność, jak kara za samowolną wycinkę drzew mimo, iż trwa od 12 lipca – nie znalazła jak dotąd swego finału. Trudno by w tej sytuacji inwestor stracił pewności siebie i poczucie kompletnej bezkarności.

W międzyczasie społeczność lokalna, jej zapał oraz chęć blokowania dostępu do nielegalnej fermy podlegają ocenie Policji pod kątem potencjalnego nielegalnego zgromadzenia. Byliśmy filmowani ponoć dla naszego dobra. W Przelewicach pojawiały się Policyjne Oddziały Prewencji prawdopodobnie aż ze Szczecina. Prawdopodobnie, bo Policjanci pytani skąd są odmawiali udzielania informacji o swej jednostce.

Stawiamy następujące pytania:

– czy ktoś wreszcie zauważy nasz problem i zrobi coś więcej, niż tylko wyraz solidarność z nami?

– czy Państwo Polskie zachowa się tak, jak by wypadało i weźmie w obronę swych obywateli, czy też nadal będzie udawać, że skoro nikt nikomu krzywdy nie zrobił to problemu nie ma?

– czy mamy się czuć jak na cenzurowanym, bo jak dotychczas mamy wrażenie, że Policja szuka okazji aby uznać nas za osoby łamiące prawo?
– czy aby nas wreszcie usłyszano i skutecznie wsparto trzeba byśmy się wybrali do Stolicy?

– czy Rząd Polski wreszcie przestanie udawać wielką troskę o środowisko naturalne, a zainteresuje się krzywdą jaką fermy zwierząt futerkowych wyrządzają środowisku i ludziom?

– czy swoboda gospodarcza ma oznaczać przyzwolenie na samowolę?

Nie trzeba wiele, by zauważyć problem. Trzeba zauważyć, że norka amerykańska, jak nazwa wskazuje jest obca nie tylko dla Polski, ale dla Europy!

Przestańcie wierzyć w to, że norka nie ucieka z hodowli. W Przelewicach płotu wokół fermy nie skończono, a norki dwa razy miały do nas wjechać. Nie ma instalacji ściekowej i warunków do zbierania oraz kompostowania obornika. Mami się nas tym, że inwestor będzie obornik przewoził do sąsiedniej fermy do Rościna. I co z tego? W Rościnie też odpowiednich instalacji nie ma, a ferma działa jak się wydaje nie do końca legalnie już ponad 1,5 roku!
Zasłanianie się dobrostanem zwierząt przy „legalizacji” nielegalnych ferm nie można nazwać inaczej jak drwiną z prawa i obywateli!

Urzędnicy – obudźcie się!

Dziś to problem mieszkańców Gminy Przelewice i kilkuset miejscowości w Polsce. Za chwilę będzie to problem całego kraju. Czy ma być jak zwykle? Czy nie będzie nikogo winnego za to, że Prezes Rady Ministrów podpisał rozporządzenie określające  co nie jest uciążliwe dla środowiska, ale zapomniał, że ma też dbać o obywateli i o ich jeśli nie komfort, to przynajmniej godne warunki bytowania?

Gdzie jest latami zapowiadana ustawa odorowa? Czyż brak tego uregulowania nie powinien być powodem, aby do czasu jego powstania nie zakazać i potem nie egzekwować całkowitego zakazu powstawania nowych ferm?
Czy ktoś wreszcie powie nam: jaka była przyczyna by Norka Amerykańska zniknęła  z wykazu gatunków obcych dla środowiska naturalnego naszego kraju? No bo przecież opinie Hodowców w  tym względzie to sporo za mało. Jest jeszcze Polska Akademia Nauk. Są też organizacje zajmujące się tym tematem w Europie i na świecie. Organizacje naukowe, a nie eksperci mówiący, że norka nie przeżyje na wolności. Wystarczy zapytać choćby myśliwych z kół znajdujących się w okolicy ferm. Oni powiedzą czy norki, które uciekły z ferm zdechły z głodu lub padły ofiarą jakiegoś drapieżnika.

Szanowni Państwo. Jest jeszcze czas by pokazać, iż sprawy Polski, sprawy naszej Ojczyzny, czystości środowiska naturalnego i nasze sprawy bytowe są Wam bliskie. Oczekujemy jako przedstawiciele Narodu byście zajęli się sprawą bezzwłocznie. Niech przerwa urlopowa i inne ważne sprawy nie przeszkodzą Wam w podjęciu zdecydowanych działań. Oczekujemy tego jako Obywatele, wyborcy i społeczeństwo.

Mieszkańcy Gminy Przelewice 

Jest przedszkole!

Wreszcie! Po wielu trudach i emocjach, z „drobnym opóźnieniem” mamy w Przelewicach przedszkole!

Tak właściwie, punkt przedszkolny. Od 15 października opieką zostanie objęte 25 dzieci w wieku 3 – 4 lat, w godzinach od 7 do 16 -tej. Oprócz zwykłego programu, przedszkolaki będą miały zajęcia ze specjalistami (logopeda, gimnastyka korekcyjna, rytmika, język angielski). Projekt przewiduje funkcjonowanie przedszkola w takim kształcie przez 22 miesiące.

To dobrze, że inicjatywa radnych doczekała się realizacji. Oczywiście, to sukces wielu osób zaangażowanych w przygotowanie projektu, pracowników urzędu i samych władz. Ale nie zapominajmy, że zapewnienie opieki przedszkolnej, to zadanie własne gminy. I potraktujmy to jako krok w dobrym kierunku – ku normalności.

Przedszkole – never ending story

W normalnym świecie wakacje kończą się w sierpniu. Dzieci idą do szkoły i do przedszkola z początkiem września. Wszędzie, tylko nie u nas.

przedszkole

założenie przedszkola w budynku gimnazjum to najlepsze i najtańsze rozwiązanie

Władze gminy zupełnie nie były zainteresowane tym, żeby w gminie Przelewice powstało przedszkole. Mimo, iż jest to zadanie własne samorządu. Decyzja o jego powstaniu zapadła wiosną ubiegłego roku. Radni z Klubu „Ośmiu” właściwie zmusili wójta do działania. Okazuje się jednak, że półtora roku to zbyt mało czasu aby przeprowadzić adaptację pomieszczeń, wyłonić dostawcę wyposażenia  i cateringu. To prawdziwy popis nieudolności.

Wójt podczas wtorkowej sesji optymistycznie oświadczył, że już (!) 22 października przedszkole powinno ruszyć. Oby tak się wreszcie stało. Rodzice przedszkolaków nie mogą czekać w nieskończoność.

Co z tym przedszkolem?

Wiele wskazuje, że przedszkole w Przelewicach stanie się faktem. Szkoda, że wójtowi zabrakło wyobraźni na to, aby mogło ruszyć z początkiem roku szkolnego.

przyszłe przedszkole w Przelewicach

Przebudowa części gimnazjum na przedszkole

W budynku gimnazjum ruszyły roboty budowlane. Modernizacji ulega cały parter lewego skrzydła budynku Publicznego Gimnazjum w Przelewicach. Powstaną  sale zabaw, szatnia, sanitariaty, pokój nauczycielski i pomieszczenie dla cateringu. Praca wre.

przyszłe przedszkole

przyszłe przedszkole

Całość inwestycji wiąże się z niemałą „rewolucją” w samym gimnazjum. Swoją „siedzibę” zmieni pani dyrektor wraz z sekretariatem, pedagog szkolny i archiwum. Mamy nadzieję, że w nowym miejscu będzie się pracowało równie miło.

I chociaż praca wre – nowe pomieszczenia gimnazjum muszą być ukończone przed rozpoczęciem roku szkolnego – i widać już koniec prac modernizacyjnych, to trudno uznać, że przedszkole „ruszy” od 1 września.

No, chyba, że wójt dotrzyma składanych obietnic.

Przedszkole w Przelewicach jednak we wrześniu ?

Powiało nadzieją! Wójt słucha radnych! Są szanse na przedszkole we wrześniu tego roku.

Jest nadzieja, że uda się utworzyć przedszkole jeszcze w tym roku. Wszystko wskazuje na to, że włodarze naszej gminy przekonali się do opcji usytuowania przedszkola w budynku Gimnazjum. O tym, że jest to dobra lokalizacja z różnych względów, pisaliśmy już wcześniej (Dlaczego przedszkole w Przelewicach?). Taką lokalizację wskazywali radni. Wydaje się, że wójt zaczyna słuchać co mówią radni. To dobry znak.

Teraz wszystko zależy od tempa prac przygotowawczych. Od tego jak szybko uda się przygotować projekt, wykonać niezbędne prace remontowe, odpowiednio wyposażyć pomieszczenia, przeprowadzić nabór…

Trzymamy kciuki!

Obiektywizm według redaktora Tańskiego

Czytając gazetę (może raczej gazetkę) noszącą dumny tytuł Puls Powiatu warto byłoby wiedzieć, czy redaktor naczelny jest dziennikarzem, czy rzecznikiem prasowym. Redaktor(?) Ryszard Tański osobiście zaangażował się w relacjonowanie posiedzeń Rady Gminy Przelewice. Szkoda tylko, że redaktor naczelny PP nie zachowuje nawet pozorów obiektywizmu, a swojego dziennikarskiego pióra używa jak cepa.

Czytając przelewickie relacje pana Tańskiego można odnieść wrażenie, że wszystko wie i wszystko zrozumiał. Niestety jest w błędzie: nic nie zrozumiał. I chyba nawet się nie starał.

Jeżeli pan ‘redaktor’ umieszcza wypowiedź wójta (nt sporu wokół zakupu wozu strażackiego – nr 8/ 2011 w PP) na pół szpalty, to wypadałoby chociaż w takiej samej proporcji przytoczyć wypowiedź drugiej strony sporu. W tym sporze nie chodziło o zakup wozu, ale o sposób „podejścia” do sprawy. Redaktor sam zauważył, że w budżetach gmin zabezpiecza się środki na wkład własny do różnych projektów. I tu rodzi się trudność. Jeżeli strażacy przygotowywali tak duży projekt (ok. 750 tys. zł) – dlaczego nie zgłosili się do radnych (tak, do radnych – bo to oni uchwalają budżet) na etapie tworzenia budżetu? Dlaczego wójt nie przewidział takiej sytuacji podczas prac nad budżetem? Oczekiwanie od Rady, że „lekką rączką” przekażą 250 tys. zł w połowie roku na zakup wozu, który jest jak sam pan redaktor zauważył „zbytkiem i luksusem” jest skrajną naiwnością. Próbowano postawić radnych (wszystkich – bez względu na przynależność klubową) „pod ścianą”. Trudno się dziwić radnym, że wobec całej listy pilnych potrzeb, takich jak m.in.  utworzenie przedszkola w Przelewicach, wymiana wypadających i nieszczelnych okien w szkole w Kłodzinie, zdecydowali się podzielić proponowaną przez wójta kwotę pomiędzy strażaków i dzieci.

Tu apel do pana redaktora/rzecznika: proszę nie obrażać ludzi żyjących na wsi. Termin „wsiowe dziennikarzenie’ w odniesieniu do pana „twórczości” nabiera pejoratywnego znaczenia. Nasuwa skojarzenie, że takie podejście do dziennikarstwa zwalnia pana ze starań o rzemiosło i solidność dziennikarską, z obiektywizmem włącznie. Ale trudno mówić o obiektywizmie przy pana dyspozycyjności  wobec wójta Przelewic. Nie dziwi nic.

Na marginesie: jakoś brakuje nam stwierdzenia, że ostatecznie zapadła dżentelmeńska umowa: radni zgodzą się przeznaczyć 200 tys. zł na zakup wozu  w zamian za utworzenie przedszkola w Przelewicach z dniem 1 września br.  i wymianę okien nie w „jakiejś”, ale w bardzo konkretnej szkole. Z tej umowy wywiązali się radni – wóz został zakupiony. Owszem okna zostały wymienione, ale na tym honor wójta się kończy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że  robi on wszystko, żeby przedszkole w wyznaczonym terminie nie powstało.

Ale to już temat na osobny artykuł…

Dlaczego przedszkole w Przelewicach?

Przelewice pilnie potrzebują przedszkola. Umieszczenie go w budynku Gimnazjum wydaje się najrozsądniejszym rozwiązaniem.

przedszkole

założenie przedszkola w budynku gimnazjum to najlepsze i najtańsze rozwiązanie

Przelewice to serce Gminy. Tu mieszka blisko 20% wszystkich mieszkańców,  tu dzieją się wszystkie najważniejsze sprawy. Tu odwiedzamy doktora, kupujemy lekarstwa, załatwiamy sprawy w urzędzie gminy, tutaj mieści się bank, tu mamy także swoje ‘centrum handlowe’ , pocztę. Stąd wiele z nas odjeżdża do pracy. Nie bez znaczenia jest także położenie geograficzne Przelewic – są położone w samym centrum obszaru Gminy Przelewice.

Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że utworzenie przedszkola właśnie w tym miejscu jest najbardziej dogodnym rozwiązaniem, właśnie ze względu na lokalizację.

A jeżeli w Przelewicach, to gdzie?

Istnieje kilka pomysłów: pomieszczenia w budynku biblioteki,  budynek GCK, budynek ‘dworku’ znajdujący się na terenie folwarku czy budynek Gimnazjum przelewickiego.

Każde z tych miejsc wymaga adaptacji i dostosowania do potrzeb przedszkola.

W budynku biblioteki istnieją pomieszczenia na parterze, zajmowane przez GCI i związek emerytów – tu rodzi się trudność, gdyż trzeba by przenieść obie grupy korzystające z tych pomieszczeń w inne miejsce, np. do siedziby GCK. Tu można przypuszczać, że napotkamy na opór emerytów, którym trudno poruszając się niekiedy o kulach spotykać się w pomieszczeniach na piętrze. Zostawmy emerytów na swoim dotychczasowym miejscu. Dużą zaletą tego miejsca jest bezpośrednie sąsiedztwo oddziałów zerowych SP Kłodzino i placu zabaw.

W budynku GCK (Gminne Centrum Kultury) nie przewidziano pomieszczeń na przedszkole (może szkoda?), ale chyba ma on zupełnie inne przeznaczenie, a i w najbliższym otoczeniu znajduje się mało miejsca na plac zabaw dla dzieci.

Budynek ‘dworku’ jest chyba najgorszą z przedstawionych propozycji lokalizacji przedszkola. Przede wszystkim jest to budynek w opłakanym stanie (zagrzybiałe ściany, cała konstrukcja dachu do wymiany, itp.), Najbliższe otoczenie budynku, to plac folwarczny, cały wybrukowany, brak jakiegokolwiek ‘kawałka trawy’, nie mówiąc o placu zabaw. Nawet jeżeli wyobrazimy sobie wykonanie kapitalnego remontu budynku, to zadajmy sobie pytanie: jakim nakładem kosztów? Czy nas stać na taką inwestycję?

Umieszczenie przedszkola w budynku Gimnazjum wydaje się najrozsądniejszym rozwiązaniem, biorąc przedstawione powyżej argumenty.

Dzięki gościnności dyrekcji Gimnazjum oraz zaistniałej i ciągle pogłębiającej się sytuacji demograficznej, oddziały przedszkolne można umieścić w wolnych pomieszczeniach szkolnych. Do zadań inwestycyjnych należałoby odświeżenie tych pomieszczeń i adaptacja  sanitariatów do potrzeb małych dzieci. Wszelkie inne wymogi bezpieczeństwa i ppoż budynek przecież spełnia jako funkcjonująca placówka edukacyjna. Jedyna wątpliwość jaka pojawia się przy tej opcji, to bezpośrednia bliskość młodzieży gimnazjalnej i małych dzieci. Ale, jak uczy doświadczenie innych takich placówek, które pod jednym dachem obejmują małe dzieci i gimnazjalistów (patrz Kozielice, Bielice) taki układ ma dużo dobrych stron. Obecność ‘maluszków’ zobowiązuje młodzież do lepszego zachowania, wykazania postawy troskliwości, opiekuńczości i niesienia pomocy młodszym kolegom. Kolejnym atutem tej lokalizacji jest otoczenie budynku gimnazjum – bliskość boiska, a także sporo terenu nadającego się na zorganizowanie placu zabaw w bezpośredniej bliskości szkoły.

Wydaje się, że to najlepsza opcja.

Trudno zrozumieć dziwny opór przy rozważeniu tej lokalizacji przez władze gminy, które obstają przy remoncie kapitalnym budynku na folwarku. Realizacja tego planu pociągnie za sobą największe nakłady finansowe na przygotowanie inwestycji (zgoda konserwatora zabytków, pozwolenia na budowę i inne odbiory techniczne, przygotowanie projektu budowlanego) i przeprowadzenie jej. Władze gminy wymieniają kwotę ok. 1 mln zł. Czy stać nas na taką inwestycję?

Przygotowanie pomieszczeń w budynku Gimnazjum można przeprowadzić za ułamek tej sumy.