Gmina przegrywa proces – 300 tysięcy do zapłaty

Na piątek (29.11) została zwołana nadzwyczajna sesja rady gminy. Główny temat to znalezienie ponad trzystu tysięcy złotych na zapłacenie kwot zasądzonych po przegranym procesie.

Ta sprawa (wyrok z dnia 09.10.2019) to kolejny przyczynek do dyskusji o tym,  jak prowadzone są sprawy naszej gminy. Gdyby ktoś chciał widzieć, to 300 tys. złotych to np. roczny budżet jedynej w gminie instytucji kultury.

Zobacz załącznik do uchwały rady gminy. Polecamy lekturę uzasadnienia.

 

Reforma oświaty a’la Przelewice

Działania w sferze oświaty w gminie Przelewice to mieszanka braku kompetencji z całkowitym brakiem dialogu społecznego. Przed nami kolejna odsłona tego „dramatu”.

Szkoła

Niewiele brakowało, a najlepszy w gminie budynek w pełni przystosowany do prowadzenia szkoły mógłby dzisiaj stać pusty. Pan wójt Mularczyk zostawił gimnazjum i jego nauczycieli na lodzie. Pozwolił na wygaśnięcie szkoły w ramach rządowej reformy, a nauczycieli zostawił bez pracy.

Gdyby nie oddolna inicjatywa nauczycieli i rodziców, a w jej konsekwencji powołanie szkoły niepublicznej, dziś w Przelewicach nie byłoby szkoły, a budynek zostałby praktycznie pusty.

Pamiętamy oczywiście, że do takiego scenariusza przyczyniła się decyzja kuratorium. Na co jednak liczyły władze gminy? Było oczywiste, że w świetle protestów społecznych kuratorium nigdy nie pozwoli na likwidację małych szkół wiejskich. Decyzje wójta były po prostu źle przygotowane. A grzechem pierworodnym tego procesu był brak dialogu społecznego.

Dziś efektem tego jest zapaść finansowa gminy i ciągle nie rozwiązany problem sieci szkół. Wygląda, że pusta kasa gminy skłania wójta do powrotu do tematu oświaty. Został nawet powołany do tego celu specjalny zespół (zabacz ==> zarządzenie wójta).

Pan wójt postanowił wreszcie coś zrobić, ale na wszelki wypadek chowa się za plecami członków zespołu. Również na wszelki wypadek skład zespołu został dobrany w taki sposób, aby nie było zbyt głośnej dyskusji nad jedyną słuszną koncepcją. A przecież koncepcja jest już zapisana w samym zarządzeniu. Paragraf drugi wyraźnie mówi o docelowym utworzeniu Publicznej Szkoły podstawowej w Przelewicach z miejscem prowadzenia zajęć w Kłodzinie. 

Tłumacząc na zwykły język: chodzi o:

  • utworzenie w Przelewicach szkoły publicznej (przy okazji „przepędzenie” niepublicznej),
  • szkoła w Przelewicach będzie uczyła dzieci w klasach starszych,
  • Kłodzino stanie się filią Przelewic z miejscem do nauki dla dzieci młodszych,
  • szkoły w Żukowie i Jesionowie do likwidacji.

Pomysł połączenia szkół w Kłodzinie i Przelewicach był dobrym pomysłem na etapie wprowadzania rządowej reformy. Można było to zrobić na mocy ustawy, ratując szkołę w Przelewicach i jej nauczycieli. Chytry jednak dwa razy traci. Tu spełniło się to stare  powiedzenie.

Dziś jednak, gdy w Przelewicach funkcjonuje bardzo dobra szkoła niepubliczna, pomysł jest dość kontrowersyjny. Co ciekawe w skład wspomnianego wyżej zespołu nie zaproszono nikogo ze środowiska twórców szkoły niepublicznej.

Nie ma wątpliwości, że z siecią szkół w gminie Przelewice trzeba coś zrobić. Obecny stan nie jest do utrzymania. Nie wolno jednak stosować rozwiązań siłowych. Nie wolno przerzucać kosztów tej zmiany, na tych którzy ratowali sytuację, gdy władze gminy nie podołały.

Pan wójt zmierza ku kolejnej katastrofie. Tym razem nie będzie mógł już przerzucić odpowiedzialności na inne osoby. Decyzje muszą zostać podjęte do końca lutego. Jest jeszcze czas na  podjęcie dialogu. To apel do radnych, bo do wójta można już tylko apelować, aby podał się do dymisji.

Gmina Przelewice – pierwszy truciciel

Jeśli spacerując po Przelewicach poczujecie zapach jak w starej parowozowni to znak, że trzeba dogrzać przedszkole i bibliotekę. Gmina staje się głównym trucicielem.

komin

W czasie gdy w Krakowie zapadł pierwszy skazujący wyrok za opalanie węglem, w Przelewicach nie robi się nic, aby gminne obiekty zmieniły źródło ciepła na ekologiczne.

Wielu mieszkańców rozumie doskonale, że od tego zależy jakość powietrza w najbliższym otoczeniu. Inwestują prywatne pieniądze, wymieniają piece. Dlaczego wójt tego nie rozumie? Dlaczego nie sięga po środki z Funduszu Ochrony Środowiska?

 

Piękny jak paw

W ten weekend dobiega końca kolejny plener malarski w przelewickim arboretum. Dziś odbył się wernisaż i prezentacja  niezwykłych prac kilkunastu autorów. Motywem przewodnim w tym roku jest jeden z symboli ogrodu, jakim jest PAW.

Wystawę można oglądać we wnętrzach przelewickiego pałacu przez następne tygodnie. Polecamy.

   

Ogród Kultury. Dla kogo to wszystko?

Ostatnie 3 lata mojej pracy w Ogrodzie Kultury, to organizacja wydarzeń, które realizowałam z sukcesem, wykorzystując stale poszerzającą się osobistą sieć kontaktów w regionie, a także za granicą. Nie ukrywam, że ta praca jest moją pasją. Animowanie życia kulturalnego mam we krwi, chyba po moim tacie.

Bez zbędnej skromności mogę stwierdzić, że udało mi się zrealizować ambitne wydarzenia, nie zapominając dla kogo one są robione i jak wpływają na wizerunek i postrzeganie Gminy, a przede wszystkim jak wiele satysfakcji i świetnych doznań dostarczały naszej lokalnej społeczności. Bo to przecież dla nich to wszystko. Dziękuję przy tej okazji także moim współpracownikom: Iwonie, Ani i Danielowi.

Z radością mogę powiedzieć, że uformowała się stała grupa naszych lokalnych melomanów, ludzi mieszkających w gminie Przelewice. Naszych sąsiadów, tych bliskich i tych dalszych. Niektórzy przyjeżdżają aż zza jeziora. Grupa ta ciągle się powiększa o zaprzyjaźnionych mieszkańców Pyrzyc, Barlinka czy Lipian, a nawet ze Szczecina. Niektórzy szczególnie cenią sobie obcowanie z kulturą w pięknych okolicznościach przelewickiej przyrody.
Podczas mojej pracy spotykałam się z uznaniem i wyrazami wdzięczności słuchaczy, uczestników wydarzeń. Bardzo często osoby te nie miałyby szansy pojechać na podobne wydarzenia do Szczecina czy innych dużych ośrodków, bo albo nie ma jak (brak połączeń komunikacyjnych), albo bilety są zbyt drogie. A tu – kultura przyjeżdża do nas, do Przelewic.

Niestety, teraz coraz częściej słyszę głosy zaniepokojenia i niedowierzania: „To co teraz będzie?”, „Jak to możliwe?”…
Zupełnie niezrozumiałe jest takie lekceważące podejście włodarzy gminy do spraw kultury i kompletny brak zainteresowania wydarzeniami, które odbywają się przecież na ich terenie. Pan Wójt M. Mularczyk nie pojawił się na żadnym z ponad 30 koncertów w ciągu 3 lat.
Najbardziej przykre jest moim zdaniem, lekceważenie odbiorców tych wydarzeń, czyli mieszkańców naszej gminy. Wszak rezygnacja włodarzy z moich działań oznacza, że nie tylko moja praca i zaangażowanie nie mają dla nich żadnego znaczenia – to przykre, ale że to mieszkańcy gminy Przelewice nie mają dla włodarzy tej gminy żadnego znaczenia. To jeszcze smutniejsze.

To chyba ten moment, żeby podziękować wszystkim, dla których mogłam pracować przez ostatnie 3 lata. Oczywiście mam na myśli naszych melomanów.
To dla was za każdym razem przed koncertem umierałam ze strachu czy ktoś przyjdzie w trosce o artystów, żeby nie było im przykro. To dzięki Wam mogłam przeżywać chwile wzruszenia widząc pełną salę i Wasze uśmiechnięte i zadowolone twarze, widząc jak żywiołowo reagujecie.
Nigdy nie zapomnę naszych dwóch seniorek, które za namową proboszcza przyszły na koncert jazzowy i po koncercie na moje pytanie „jak było?” odpowiedziały: „strasznie głośno, ale fajnie grali!”.

Swoją przygodę z „Ogrodem Kultury” zakończę mocnym uderzeniem. Będzie to koncert słynnej amerykańskiej wokalistki Deborah Brown (3 listopada 2019). Znana z największych sal koncertowych świata, tym razem zagości w Przelewicach. Przyznacie, że to piękne zakończenie.

Na obecność wójta już nawet nie liczę.

Ciemność widzę, ciemność!

Ciekawe w jakim celu zostały zainstalowane nowe, energooszczędne latarnie, skoro nie świecą. Może chodzi o to, aby psy miały na co sikać?

Wiosną mijającego roku została zakończona długo oczekiwana inwestycja w Przelewicach. Trzeba przyznać, że droga została wykonana przez firmę MalDroBud w wysokim standardzie. Tego zresztą wymagało unijne dofinansowanie.

Minęło pół roku, a latarnie jak nie działały, tak nie działają. Podłączone są jedynie stare, daleko nie wystarczające. Ciekawe na co czeka pan wójt? Zwłaszcza, że ulice, których sprawa dotyczy są dość często uczęszczane. To przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa i … logiki. Skoro latarnie już stoją.

Na czym polega ten fenomen, że nawet za udaną inwestycję, na koniec trudno pochwalić pana wójta Mularczyka?

Dworek wstydu

To miejsce miało się stać powodem do dumy dla Przelewic. Dworek po remoncie miał być uzupełnieniem oferty proponowanej przez ogród dendrologiczny i pałac. Miały tu powstać pracownie i sklepik dla turystów. Niestety dworek stał się ofiarą niekompetencji władz gminy.

Wszystko zmierzało w dobrą stronę. Był dobry pomysł na przyszłe funkcjonowanie dworku, Został napisany projekt i udało się pozyskać pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego – ponad 1,5 mln. złotych.

Rozpoczęły się prace przygotowawcze. Wysiedlono nawet mieszkających tam lokatorów. Sporządzono Program Funkcjonalno Użytkowy. Ba! nawet udało się wyłonić wykonawcę!

Na tym skończyła się ta obiecująca historia. Wykonawca nigdy nie rozpoczął prac, a wójt musiał zwrócić przyznaną dotację.

To co się wydarzyło w przypadku przelewickiego dworku, to przykład braku kompetencji i umiejętności zarządzania procesem inwestycyjnym.

Brak umiejętności reagowania na zmieniającą się sytuację na rynku budowlanym, Wreszcie brak umiejętności negocjacyjnych i przewidywania. To wszystko miało wpływ na fiasko tego projektu.

Obiekt w tej chwili niszczeje. Pozbawiony lokatorów, pozbawiony ogrzewania ulega przyśpieszonej degradacji. Przeciekający dach, powybijane okna prowokują pytanie – co robi gospodarz gminy/?

Kto poniesie odpowiedzialność za degradację majątku? Czy Przelewice stać na rezygnowanie z dotacji? No i wreszcie, czy Komisja Rewizyjna Rady Gminy zainteresuje się wreszcie jakimś realnym problemem gminy?

Ogród Kultury – blisko mieszkańców

Obok organizacji wydarzeń artystycznych do głównych działań Ogrodu Kultury należy krzewienie czytelnictwa, organizacja działalności świetlic wiejskich, współpraca przy organizacji imprez gminnych, a także współpraca ze stowarzyszeniami i placówkami edukacyjnymi oraz krzewienie i wspieranie rozwoju twórczości amatorskiej naszych mieszkańców.

W dziedzinie krzewienia czytelnictwa, oprócz stałego dbania o księgozbiór i zakupy nowości czytelniczych włączamy się w różne akcje, takie jak „Narodowe czytanie”, „Mała Książka – wielki człowiek” i „Z książką na start” (dla dzieci w wieku 3-6 lat) oraz pozyskujemy dotacje ministerialne na realizację projektów, np. „Mój język – mój świat”, ”Z książką w Ogrodzie” czy „Zaczytani w Ogrodzie” – to różne działania wspierające czytelnictwo, przy okazji których „Ogród Kultury” wzbogacił się o leżaki, budki z książkami, ławki, namiot czy sprzęt nagłośnieniowy. Łączna wartość projektów to 44 100 zł, kwota dotacji 33 900 zł.

Pracownicy „Ogrodu Kultury” współpracują ze świetlicami wiejskimi, których jest 7 na terenie całej gminy i sołectwami włączając się w organizację różnych zabaw i festynów z okazji Dnia Kobiet, pożegnania lata  i inne.

„Ogród Kultury” aktywnie włącza się w organizację imprez gminnych, takich jak Dożynki czy Dni Folwarku, pozyskując dofinasowanie ze środków Interreg VA Euroregionu Pomerania w sumie na kwotę 8 082 Euro (ponad 34 000 zł) oraz poprzez koordynację i prowadzenie tych imprez.
„Ogród Kultury” uczestniczy też w organizacji gminnych obchodów Święta Niepodległości,  w roku 2017 pozyskano na ten cel dotację w kwocie 13 770 zł.

„Ogród Kultury” współpracuje z różnymi stowarzyszeniami działającymi na terenie naszej gminy organizując wspólnie różne imprezy i zabawy andrzejkowe, karnawałowe, z okazji Dnia Babci i Dziadka, Dnia Pluszowego Misia, Dnia Przedszkolaka i Dnia Dziecka.

W efekcie współpracy z Fundacją Moniki Pyrek wszystkie dzieci naszej gminy z klas 4-6 i gimnazjum (300 osób) mogły wziąć udział w alternatywnych lekcjach WF-u pod okiem Mistrzyni Olimpijskiej.

Kolejną bardzo ważną dziedziną aktywności „Ogrodu Kultury” to wspieranie rozwoju twórczości amatorskiej naszych mieszkańców. To Zespół wokalno – taneczny „Dzieciaki GieCeKu”, Zespół Wokalny „OPTYMIŚCI” (nasi kochani seniorzy) oraz indywidualni młodzi muzycy wokaliści i grający na różnych instrumentach. W wyniku tej współpracy zorganizowano koncerty, które na stałe wpisały się w kalendarz gminnych imprez: Koncert kolęd i pastorałek, Koncert walentynkowy, Koncert z okazji Dnia Kobiet i Przegląd talentów.

Oczywiście, realizacja tych wszystkich działań nie byłaby możliwa bez zaangażowania i współpracy całego zespołu pracowników Ogrodu Kultury, którym gorąco za to dziękuję.

Dokładny opis tych wszystkich działań jest zawarty w prezentacji, która została przygotowana i przedstawiona radnym gminy Przelewice.

Czas na podsumowania

Czy powołanie do życia „Ogrodu Kultury” wpłynęło na jakość życia kulturalnego w Przelewicach? Może warto spojrzeć wstecz i oprzeć się na faktach. Obraz może okazać się zaskakujący.

W kilku najbliższych artykułach postaram się przybliżyć Państwu garść najważniejszych informacji, o tym czego byliśmy świadkami w ostatnim czasie.

Rozpocznę jednak od końca – fantastycznego koncertu Waldemara Malickiego w Przelewickim pałacu.

To była kolejna okazja goszczenia w naszych przelewickich progach artysty największego formatu.
Trzeba powiedzieć, że Przelewice miały szczęście do wspaniałych gości. Dość wymienić takie gwiazdy jak: Dorota Miśkiewicz i Marcin Wasilewski, Krzysztof Meisinger, Dorrey Lin Lyles, Dominika Żukowska i Andrzej Korycki, Jackpot, Consortium Sedinum, Sylwester Ostrowski & Jazz Brigade czy muzycy Opery na Zamku w Szczecinie, Filharmonii szczecińskiej, Chór Collegium Maiorum, czy Zespół ARFIK, po studentów Akademii Sztuki, uczniów Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych i Pałacu Młodzieży ze Szczecina. A czekamy jeszcze na koncert Deborah Brown z Brygadą Sylwestra Ostrowskiego.

W sumie przez ostatnie 3 lata istnienia „Ogrodu Kultury” odbyło się ponad 30 koncertów w klimatycznej sali Pałacu przelewickiego jak i na malowniczej polanie, która stawała się wspaniałym Salonem Muzycznym. Tutaj podziękowania dla gospodarzy Ogrodu Dendrologicznego, którzy użyczyli tych niesamowitych miejsc.


Podane liczby pokazują wzrastającą tendencję: w 2017 roku – 5, w 2018 – 10, a tym roku blisko 20 wydarzeń muzycznych.
Bardzo wyraźnie dał się też zauważyć wzrost zainteresowania naszymi wydarzeniami wśród gości z zewnątrz gminy, którzy odwiedzali Ogród Przelewicki, albo specjalnie przyjeżdżali na nasze koncerty.
Pomału zmierzaliśmy do sytuacji, w której Przelewice będą kojarzone jako miejsce, gdzie warto przyjechać, gdzie „coś się dzieje”, czego nie ma w innych okolicznych większych miejscowościach. Pan wójt Mieczysław Mularczyk uznał jednak, że tego typu działalność nie jest warta kontynuacji.