Szkoły w gminie Przelewice

Na portalu społecznościowym w sprawie oświaty głos zabrał zastępca wójta – Marek Kowalczuk. Mam nadzieję, że się nie obrazi, jeśli zacytujemy jego wpis w całości. Ciekawi jesteśmy, co Państwo myślicie o działaniach gminy w sprawie sieci szkól i działaniach oszczędnościowych.

Czy gmina dobrze radzi sobie z oświatą?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Słowo o szkolnictwie w Gminie Przelewice – pisze M. Kowalczuk
„Jak wszyscy doskonale wiecie – jesteśmy w trakcie reformy systemu szkół w naszej gminie. Reforma polega na zmniejszeniu ilości placówek. Wolą Wójta było aby dokonać redukcji jednej szkoły, tej najmniejszej. Padło na Szkołę Podstawową w Jesionowie, którą wielu z nas darzy ogromną sympatią. Ja też.
Wśród Radnych były jednak głosy aby likwidować dwie szkoły. Tę w Jesionowie i tę w Zukowie. Wójt jednak nie uległ tej presji. Aby dodać smaczku tej sprawie dodam, ze radni, którzy domagali się likwidacji dwóch szkół potrafili głosować przeciw likwidacji lub się wstrzymać albo domagać się aby do głosowania nie doszło. Cóż – wypada się przyzwyczaić do takich popisów konsekwencji w działaniu Państwa Radnych. Palcem wskazywać nie będę o kogo mi chodzi, ale każdy zainteresowany znajdzie stosowne informacje na BIP-ie i youtube

Szkoła

Jak wiecie – Kurator i Minister odmówili zgody na likwidację szkoły. W chwili obecnej sprawa jest na etapie skargi do sądu na decyzję Ministra.
I tu wypada coś zdementować. Pamiętacie może doniesienia medialne, że w Gminie Przelewice giną dokumenty? Zapewniam, że nic nie ginie. Odmowa Ministra znalazła się we właściwym czasie na biurku naszego prawnika i stosowne odwołanie zostało złożone w terminie.
Dziennikarz zapytał Sekretarza o tę sprawę a tak niefortunnie się złożyło, że sprawą zajmowałem się ja i prawnik. O sprawie zaś wiedział – Wójt. Przez moje niedopatrzenie nie poinformowałem Sekretarza o podjętych działaniach i stąd to zamieszanie.
Kłodzino
A teraz odrobinka o łączeniu zajęć.
Szukamy oszczędności. Nie stać nas na prowadzenie zajęć w wielu szkołach. Minister się temu sprzeciwił, więc w oczekiwaniu na decyzję Sądu szukamy oszczędności gdzie tylko się da. Słyszymy, że to złe rozwiązanie, ale jednocześnie te same osoby wołają: domagamy się oszczędności. Zaraz – czy ktoś coś tu rozumie? Jestem za, a nawet przeciw.
Chcemy oszczędzać. Wprowadzamy reformę szkół, ale Wójt nie jest władny w sposób definitywny zlikwidować szkoły, bo decyzję o tym ma podjąć ktoś spoza gminy! I się nie zgadza! Co więc robić? Oszczędzać?!
Postanowiliśmy, że tak, ale jak oszczędzać gdy ktoś przeszkadza?
Stosujemy wszystkie możliwie metody oszczędzania, na które pozwala prawo. Łączenie zajęć to jedna z form, która jest prawnie dozwolona.
To nie koniec reformy w szkołach. W chwili obecnej jest przygotowywany regulamin wynagradzania nauczycieli. Chodzi o system premiowania. Dotychczas każdy z kadry nauczycielskiej otrzymywał skromniutki dodatek. Obecnie dążymy do tego, aby premiować tylko wybitnych nauczycieli, z udokumentowanymi sukcesami. To jednak znów spotkało się z oporem ze strony ciała pedagogicznego.
Jesteśmy jednak zmotywowani do działania i czy przy wsparciu dyrektorów i radnych czy też przy ich sprzeciwie – dokonamy stosownych zmian.
Rezygnacja z tras dowozu dzieci spoza gminy to kolejna metoda oszczędzania. Chętnie byśmy dowozili nawet dzieci z Barlinka, gdyby chciały dojechać do którejś z naszych szkół, ale niestety nie ma chętnych aby dojechać a dla kilkorga dzieci utrzymanie linii dowozu jest całkowicie nieopłacalne.
A teraz coś co moim zdaniem trzeba głośno powiedzieć.
Która szkoła ma się mieścić w Przelewicach. Wielu radnych uważa, ze szkoła publiczna. Ja mam jednak odrobinę inne zdanie i postaram się to wyjaśnić.
Każde z dzieci chodzących do naszych szkół to „nasze” dziecko. Dzieci mają mieć prawo do równego traktowania. Zwolennicy demokracji koślawej sugerujący, ze publiczne jest „lepsze” informuję, ze lepsze nie jest co pokazują wyniki egzaminów, wielkość dotacji z budżetu gminy.
Co więc byłoby sprawiedliwe?
Sprawa moim zdaniem oczywista: niech wygra lepszy, a więc ta szkoła, która będzie miała więcej uczniów!
Ostateczną decyzję podejmie w tej kwestii podejmie Rada Gminy, a nie ja czy Wójt.”
Tyle głos zastępcy wójta. (szkoda, że wójt osobiście się nie wypowiedział).
Jaka jest Państwa ocena działań gminy?

Nadzwyczajna sesja likwidacyjna

Na co liczy wójt Mularczyk w sprawie przelewickiej oświaty? Czy naprawdę zakłada, że ot tak, po prostu, zlikwiduje trzy szkoły w gminie? Jesionowo, Żuków i niepubliczną w Przelewicach? No chyba, że radni już stracili instynkt samozachowawczy.

Kłodzino

Sprawy potoczyły się zgodnie z naszymi przewidywaniami. Pisaliśmy o tym w tekście „Reforma oświaty a’la Przelewice”. Różnica może jedynie polega na tym, że powołany zespół nie dał się wrobić w rolę listka figowego. Doszedł do wniosku, że potrzeba jeszcze roku czasu do przemyślenia.

Radni doskonale zdają sobie sprawę, że gmina finansowo tonie i trzeba coś z tym zrobić. Jednocześnie wiedzą, jakie „piekło” mogą wywołać likwidując trzy szkoły. A co mają do zaproponowania w zamian? Dojazdy dzieci z Żukowa do Przelewic?  Dzieciom ze świetnie prowadzonej szkoły niepublicznej – Kłodzino?

Grzechem wójta w tej sprawie były zaniechania podczas wprowadzania reformy oraz brak realnego dialogu ze wszystkimi interesariuszami. Być może, gdyby taki dialog był prowadzony, udałoby się wypracować jakieś rozsądne rozwiązanie.  Wariant zaproponowany przez wójta na najbliższą, nadzwyczajną sesję, nawet jeśli zostanie jakimś cudem przegłosowany, ma mizerne szanse na akceptację ze strony kuratorium.

A może warto włączyć myślenie niekonwencjonalne? Wyzwolić się z utartych schematów. Przykładowo taki oto pomysł:

  • Zamiast łączenia Kłodzina z Przelewicami (co jest dość kuriozalne) połączyć szkołę w Kłodzinie z Żukowem. Problem dość dalekich dojazdów dotyczy głównie dzieci młodszych. Budynki w Żukowie doskonale nadają się dla maluchów. Gorzej tam jest ze starszymi klasami.
  • Niepubliczną szkołę w Przelewicach zamienić w publiczną, prowadzoną przez inny organ. Jest to prawnie możliwe i finansowo najtańsze rozwiązanie z punktu widzenia gminy.
  • W miejsce szkoły w Jesionowie powołać przedszkole, a być może także żłobek, którego bardzo brakuje w gminie. Na żłobek można pozyskać pieniądze z programu „Maluch”.

Panie wójcie – warto rozmawiać.

Reforma oświaty a’la Przelewice

Działania w sferze oświaty w gminie Przelewice to mieszanka braku kompetencji z całkowitym brakiem dialogu społecznego. Przed nami kolejna odsłona tego „dramatu”.

Szkoła

Niewiele brakowało, a najlepszy w gminie budynek w pełni przystosowany do prowadzenia szkoły mógłby dzisiaj stać pusty. Pan wójt Mularczyk zostawił gimnazjum i jego nauczycieli na lodzie. Pozwolił na wygaśnięcie szkoły w ramach rządowej reformy, a nauczycieli zostawił bez pracy.

Gdyby nie oddolna inicjatywa nauczycieli i rodziców, a w jej konsekwencji powołanie szkoły niepublicznej, dziś w Przelewicach nie byłoby szkoły, a budynek zostałby praktycznie pusty.

Pamiętamy oczywiście, że do takiego scenariusza przyczyniła się decyzja kuratorium. Na co jednak liczyły władze gminy? Było oczywiste, że w świetle protestów społecznych kuratorium nigdy nie pozwoli na likwidację małych szkół wiejskich. Decyzje wójta były po prostu źle przygotowane. A grzechem pierworodnym tego procesu był brak dialogu społecznego.

Dziś efektem tego jest zapaść finansowa gminy i ciągle nie rozwiązany problem sieci szkół. Wygląda, że pusta kasa gminy skłania wójta do powrotu do tematu oświaty. Został nawet powołany do tego celu specjalny zespół (zabacz ==> zarządzenie wójta).

Pan wójt postanowił wreszcie coś zrobić, ale na wszelki wypadek chowa się za plecami członków zespołu. Również na wszelki wypadek skład zespołu został dobrany w taki sposób, aby nie było zbyt głośnej dyskusji nad jedyną słuszną koncepcją. A przecież koncepcja jest już zapisana w samym zarządzeniu. Paragraf drugi wyraźnie mówi o docelowym utworzeniu Publicznej Szkoły podstawowej w Przelewicach z miejscem prowadzenia zajęć w Kłodzinie. 

Tłumacząc na zwykły język: chodzi o:

  • utworzenie w Przelewicach szkoły publicznej (przy okazji „przepędzenie” niepublicznej),
  • szkoła w Przelewicach będzie uczyła dzieci w klasach starszych,
  • Kłodzino stanie się filią Przelewic z miejscem do nauki dla dzieci młodszych,
  • szkoły w Żukowie i Jesionowie do likwidacji.

Pomysł połączenia szkół w Kłodzinie i Przelewicach był dobrym pomysłem na etapie wprowadzania rządowej reformy. Można było to zrobić na mocy ustawy, ratując szkołę w Przelewicach i jej nauczycieli. Chytry jednak dwa razy traci. Tu spełniło się to stare  powiedzenie.

Dziś jednak, gdy w Przelewicach funkcjonuje bardzo dobra szkoła niepubliczna, pomysł jest dość kontrowersyjny. Co ciekawe w skład wspomnianego wyżej zespołu nie zaproszono nikogo ze środowiska twórców szkoły niepublicznej.

Nie ma wątpliwości, że z siecią szkół w gminie Przelewice trzeba coś zrobić. Obecny stan nie jest do utrzymania. Nie wolno jednak stosować rozwiązań siłowych. Nie wolno przerzucać kosztów tej zmiany, na tych którzy ratowali sytuację, gdy władze gminy nie podołały.

Pan wójt zmierza ku kolejnej katastrofie. Tym razem nie będzie mógł już przerzucić odpowiedzialności na inne osoby. Decyzje muszą zostać podjęte do końca lutego. Jest jeszcze czas na  podjęcie dialogu. To apel do radnych, bo do wójta można już tylko apelować, aby podał się do dymisji.