Jeśli spacerując po Przelewicach poczujecie zapach jak w starej parowozowni to znak, że trzeba dogrzać przedszkole i bibliotekę. Gmina staje się głównym trucicielem.
W czasie gdy w Krakowie zapadł pierwszy skazujący wyrok za opalanie węglem, w Przelewicach nie robi się nic, aby gminne obiekty zmieniły źródło ciepła na ekologiczne.
Wielu mieszkańców rozumie doskonale, że od tego zależy jakość powietrza w najbliższym otoczeniu. Inwestują prywatne pieniądze, wymieniają piece. Dlaczego wójt tego nie rozumie? Dlaczego nie sięga po środki z Funduszu Ochrony Środowiska?