Powiało nadzieją! Wójt słucha radnych! Są szanse na przedszkole we wrześniu tego roku.
Jest nadzieja, że uda się utworzyć przedszkole jeszcze w tym roku. Wszystko wskazuje na to, że włodarze naszej gminy przekonali się do opcji usytuowania przedszkola w budynku Gimnazjum. O tym, że jest to dobra lokalizacja z różnych względów, pisaliśmy już wcześniej (Dlaczego przedszkole w Przelewicach?). Taką lokalizację wskazywali radni. Wydaje się, że wójt zaczyna słuchać co mówią radni. To dobry znak.
Teraz wszystko zależy od tempa prac przygotowawczych. Od tego jak szybko uda się przygotować projekt, wykonać niezbędne prace remontowe, odpowiednio wyposażyć pomieszczenia, przeprowadzić nabór…
Trzymamy kciuki!
Nie chcę być „Kubusiem Fatalistą”, ale optymizm autora tekstu jest chyba przedwczesny;-( Na komisji społecznej pomysł Klubu Radnych ,,8″ jest mocno „bombardowany” przez „Klakierów” Wójta, którzy widzą same problemy: a to dzwonek będzie budził dzieciaki, a to gimnazjaliści będą znęcać się nad maluchami. Spotkanie, które zwołał Wójt nazywa się zwykłym alibi, które ma uchronić Wójta przed zdecydowanym obcięciem pensji, nad którym większość rady poważnie zastanawia się od dłuższego czasu ( co spowodowane jest NIEUDOLNYMI działaniami osoby, która nazywa się DOBRYM GOSPODARZEM GMINY). Szkoda, że Ci sami „Klakierzy” w postaci osób zasiadających w Komisji Społecznej nie pamiętają, co obiecał Wójt przy Uchwale zakupu wozu strażackiego. A OBIECAŁ, że jeśli zostanie podjęta uchwała o dofinansowaniu do zakupu tego niezbędnego wozu strażackiego, to z całą pewnością powstanie publiczne przedszkole. Cóż, po raz kolejny chyba ktoś nie wie co znaczy dane słowo oraz umowa dżentelmeńska, ale czegóż można się spodziewać po „pseudo-politykach”, a nie gospodarzach!!! Mam nadzieję, że wygra zdrowy rozsądek i dzieci od 01.09.2012 roku będą mogły chodzić do przedszkola przy Publicznym Gimnazjum w Przelewicach ku uciesze rodziców ciężko pracujących;-)
Myślę, że obawy przed umieszczeniem przedszkola w gimnazjum są „na wyrost”. Warto spojrzeć na Bielice czy Kozielice, gdzie pod jednym dachem wspólnie przebywają gimnazjaliści i przedszkolaki. Kadra w tych szkołach podkreśla, że taka sytuacja nie tylko nie generuje jakichś niebezpiecznych sytuacji, ale wręcz przeciwnie: mobilizuje młodzież do odpowiedniego zachowania i skłania do postawy pomocy i odpowiedzialności za maluszki. Myślę, że wystarczy trochę dobrej woli i wyobraźni, żeby zechcieć pozytywnie rozważyć tę opcję.
A sprawa dotrzymania danego słowa… no cóż, to już kwestia honoru.