Wreszcie doczekaliśmy się momentu, w którym firma PL MINK przystępuje do usunięcia skutków samowoli budowlanej, której się dopuściła w Przelewicach.
Na początek usuwane są instalacje elektryczne oraz wodne i kanalizacyjne wewnątrz budynku – to w skutek decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Decyzji wydanej we wrześniu (!). Czynności te wykonywane są przez firmę STB Sp. z o.o. z Myśliborza, ta sama, która wcześniej te instalacje kładła. Chichot losu?
W dalszej kolejności usuwane będą hałdy gruzu zmieszanego z azbestem – to realizacja decyzji wójta, o której pisaliśmy wcześniej. Prace mają trwać do piątku, 20 grudnia, zgodnie z porozumieniem podpisanym przez wójta i firmę Duńczyka. W ramach ustaleń tego porozumienia konieczne było usunięcie barykady przy posterunku koło domu państwa Grabowskich i zasypanie rowu, w celu umożliwienia wjazdu sprzętu na teren duńskiego inwestora.
Zobacz treść porozumienia ==> tutaj i tutaj
Czy to koniec naszego problemu? Takie stwierdzenie byłoby przedwczesne. Jest to jednak dowód na to, że konsekwencja działania całej naszej lokalnej społeczności przynosi rezultaty.
Zgodnie jednak z zasadą „ufaj i kontroluj” wszyscy mogą być pewni, że wszelkie ruchy na terenie niedoszłej fermy będą przez nas monitorowane.