Zawieszenie broni ?

Mamy wreszcie pierwsze dobre wieści. Duński hodowca norek zaczyna się wahać. „Pierwsze Powstanie Przelewickie”  przyniosło wreszcie efekt. Tylko czy podpisane „zawieszenie broni” nie ma na celu uśpienia naszej czujności?

No i nasz tradycyjny „norkowy” przegląd prasy:

Kurier ==> tutaj

Nasze Miasto ==> tutaj

Radio Szczecin ==> tutaj

Polsat ==> tutaj

barlinek24.pl ==> tutaj

Przelewice zjednoczone

Jest jedna pozytywna strona afery norkowej. Tak bardzo zjednoczonych mieszkańców Przelewic chyba jeszcze nie było.

Walka przeciwko fermie norek w Przelewicach. Fot. Anna Łukaszek [Radio Szczecin]

Sądzę, że Duńczyk może się już pakować. Lepiej niech nie brnie w dalsze koszty, bo sprawa będzie go kosztowała coraz więcej. I skończy się w sądzie. Bowiem prawo jest po stronie mieszkańców.

Jednak jego bezczelne działanie uruchomiło niezwykle pozytywny proces wśród mieszkańców naszej miejscowości. Ustalono całodobowy plan dyżurów społecznych wokół terenu, na którym planowana jest ferma i system powiadamiania się o próbach wwozu norek do Przelewic – już kilka razy samochody z norkami zawrócono (!). W „straż obywatelską” zaangażowani są wszyscy: mieszkańcy, rolnicy, przelewicka brać strażacka. Ludzie są tak zmobilizowani, że nie ma co liczyć na to, że opór ten kiedyś osłabnie, panie inwestorze!

relacja    radia szczecin ==> tutaj

Głos gs24 ==> tutaj i Kurier znajdziesz ==> tutaj

no i jeszcze Telewizja Szczecin ==> tutaj

Blokada i TVN24

Mieszkańcy Przelewic zdają egzamin. Dziennikarze rozumieją na czym polega problem. Pytanie: gdzie jest poszanowanie prawa w naszym kraju ?

zobacz relację w tvn24 ==> tutaj

Sytuacja jest dynamiczna. Mimo braku pozwoleń, absolutnie wbrew prawu i woli mieszkańców firma PL-Mink próbuje wprowadzić zwierzęta na teren hodowli. Mieszkańcy samorzutnie wchodzą w rolę nadzoru budowlanego i inspekcji weterynaryjnej – pilnują , aby nie doszło do złamania prawa. Obawiamy się, że może nastąpić próba wprowadzenia zwierząt pod osłoną nocy. Stąd patrole obywatelskie będą trwały tak długo, jak to będzie niezbędne.

Ciąg dalszy relacji – w czwartek rano,.

Norki kontratakują !

Zdumiewające i niepokojące są poczynania  duńskiego inwestora, który za nic ma obowiązujące w Polsce przepisy.

Wygląda na to, że lekceważąc sobie stanowisko władz gminy i wymagania stawiane przez urząd nadzoru budowlanego zdemontował dach  jednego z budynków z płyt betonowo – azbestowych mieląc je razem z gruzem pochodzącym z rozbiórki budynków, na którą dostał zgodę w zaskakująco krótkim czasie (2 dni!). Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ten zmielony, trujący i bardzo niebezpieczny gruz z azbestem służy do wyrównania terenu pod planowane zabudowania fermy norek. Inwestor łamie także przepisy drogowe, korzystając z drogi, na której obowiązuje zakaz poruszania się pojazdami powyżej 3 ton, wjeżdżając na  nią ciężkim sprzętem. Ostatnio rozpoczęto już przywożenie klatek dla norek. Jak widać za nic sobie ma informację o tym, że na tej działce nie jest możliwa tego typu działalność, jak hodowla norek, o czym inwestor został poinformowany przez wójta gminy. Niepokoi nas fakt, że „nasz niechciany gość” nie zważa na nic i w najlepsze czyni starania o dostawę wody, kusząc spółdzielnię dużymi zarobkami, próbuje pozyskać sąsiednią działkę od komornika. To wyjątkowy tupet i arogancja, na którą nie możemy się zgodzić!