Jednoczymy siły z myśliwymi!

Cieszymy się, że możemy liczyć na wsparcie fachowców. Z inicjatywy Stowarzyszenia „Przelewice – Wspólna Sprawa” doszło dziś do spotkania z reprezentantami Kół Łowieckich działających na terenie Gminy Przelewice.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele dwóch kół: Nemrod w Lipianach i Sokoła w Szczecinie, z trzech jakie gospodarują na naszym terenie . Dowiedzieliśmy się o działalności Kół. O tym, że pojawienie się zająca, kuropatwy i bażanta na naszym terenie to efekt ciężkiej, wieloletniej pracy Myśliwych.

Poznaliśmy zdanie Myśliwych na temat norki amerykańskiej. Dowiedzieliśmy się o podobnych jak nasz problemach, a które dotknęły Myśliwych w przeszłości.
Okazuje się, że Norka amerykańska występuje już na naszym terenie i nie jest to zwierzę pożądane przez myśliwych. To szkodnik gorszy od lisa. Norka z hodowli już po dwóch miesiącach doskonale się przystosowuje do warunków życia na wolności. Nie ma naturalnego wroga. Między bajki trzeba wpisać opowieści jak to norka z hodowli nie potrafi pobierać pokarmu. Poluje, żywi się i mnoży. Nasze warunki klimatyczne norce odpowiadają. Dotychczasowa nasza dbałość o przyrodę będzie norce sprzyjała, bo ptaki, a szczególnie jajka ptactwa to przysmak norki. Obszar Natura 2000 będzie więc doskonałym terenem do zasiedlenia.
Dodatkowo – jezioro i okoliczne stawy zapewnią norce ryb i jeśli jeszcze występuje, to również raka. Norka nie pogardzi też mieszkańcami naszych kurników i nie będą to wizyty takie jak lisa, kiedy tracimy 1-2 kurki. Norka urządzi rzeź licząc, że mordując zapewnia sobie pokarm na przyszłość.

Na bazie doświadczeń prowadzonych w innych miejscach sporów – opracowano plan działania oraz uzgodniono formy tych działań.
Ze zrozumiałych względów (przeciwnik nas uważnie czyta) będziemy informować o naszych poczynaniach, gdy już zaistnieją i gdy strona przeciwna nie będzie już miała wpływu na sposób załatwiania spraw.

Protest przeciw hodowli norek jednoczy mieszkańców

Spotkanie wiejskie w sprawie planów hodowli norki w Przelewicach nasuwa dwa wnioski. Po pierwsze – duński inwestor wie co robi i ma zamiar skutecznie uruchomić hodowlę. Po drugie – tylko zdecydowana postawa całej społeczności w tym Rady Gminy i wójta jest w stanie ten proces powstrzymać.

Spotkanie było spokojne, bardzo kulturalne. Przyszły inwestor w futerkowy biznes łagodny i wyważony. Niech nas to sympatyczne wrażenie nie zwiedzie. Taki scenariusz mają wszystkie lokalne spotkania z hodowcami. Wysłuchanie kilku nieprzychylnych opinii nie jest wysoką ceną za zgodę na prowadzenie tego „śmierdzącego” interesu.

Tymczasem prawo nie stoi po naszej stronie. Wystarczy parę prostych sztuczek, aby w majestacie prawa uruchomić hodowlę, która może stać się zagrożeniem dla najcenniejszych walorów naszej gminy.

Na szczęście wójt zachowuje instynkt samozachowawczy. Opowiada się przeciw tej inwestycji w Przelewicach. Zdaje sobie sprawę, że wpuszczenie pierwszej norki do naszej gminy, oznacza koniec jego kariery w Przelewicach. Nie wystarczy jednak być tylko przeciw. To gmina i wójt muszą teraz odbyć batalię prawną. To wymaga wiedzy i determinacji, a może nawet przebiegłości.

Nasz sympatyczny Duńczyk jest mile widziany w Przelewicach. Jeśli ma pieniądze, może je zainwestować na przykład w hotel i SPA na terenie folwarku. Jest jeszcze cała długa lista pomysłów, które możemy zaproponować. Nie ma na niej jednak tak kontrowersyjnego biznesu, który nam chce w tej chwili wcisnąć. To nic personalnego, ale z norkami nie jest pan  mile widzianym gościem w Przelewicach.

Tej hodowli w Przelewicach nie będzie!

Nie dlatego, że przepisy stanowią tak czy inaczej.

Dlatego, że Przelewiczanie do tego nie dopuszczą !!!