Nie mamy więcej czasu do stracenia

W największym skrócie – Czas na realną zmianę. Jeśli chcemy w Przelewicach i całej gminie zmiany jakości zarządzenia, musimy roztropnie wybrać. Dziś prezentujemy rozmowę z kandydatką na wójta Przelewic z komitetu wyborczego Skuteczny Samorząd – Magdaleną Soska. Magda Soska

Dlaczego Pani właściwie zdecydowała się kandydować?

Wiele osób zadaje mi to pytanie.  Pierwsza i najprostsza odpowiedź jest taka, że dostałam taką propozycję z bezpartyjnego komitetu Skuteczny Samorząd z Pyrzyc. Oczywiście to było miłe i ważne – jednak nie decydujące. Najważniejsze było to, że znając już kandydatów doszłam do wniosku, że nie mam na kogo głosować. Przy całej sympatii i szacunku do trzech panów, doszłam do wniosku, że żaden z nich nie gwarantuje zmiany sposobu zarządzania naszą gminą.

Czy to znaczy, że uważa Pani, iż gmina jest źle zarządzana?

Moim zdaniem ona nie jest zarządzana. Jest jedynie administrowana. Od kilku lat aktywnie uczestniczę w życiu publicznym Przelewic, jestem częstym gościem posiedzeń Rady Gminy i obserwuję to dokładnie. To jest jedynie bardzo przeciętne administrowanie. Brak jakiejkolwiek wizji na przyszłość, myślenia strategicznego. I co szczególnie bolesne – przegapianie kolejnych szans rozwojowych, głównie tych związanych z pieniędzmi z Unii Europejskiej.

To surowy osąd

Ale sprawiedliwy. Tkwimy w marazmie i stagnacji.  Dziś z ogromnym szacunkiem patrzę na to co zrobiła pani wójt Wanda Jałoszyńska.  Miała odwagę zaryzykować. Dzięki temu mamy dziś wyremontowany pałac w Przelewicach, rozbudowaną szkolę i halę sportową. A co mamy z ostatnich ośmiu lat największych dotacji unijnych ?  Wyremontowaną świetlicę, wyposażoną oranżerię, orlika.   I to już z grubsza  wszystko. Nawet przedszkole, które powstało zostało wymuszone przez radnych opozycji z moim udziałem.  Sama przygotowywałam uchwałę przymuszającą wójta do powołania tego przedszkola.

Dlaczego właściwie miałaby Pani być lepsza?

Może dlatego, że jako kobieta dostrzegam wyraźniej pewne rzeczy. Choćby ogólny bałagan w gminie. Tu brakuje gospodarza, który czasem dopilnuje porządku. Trzeba też zlikwidować chaos estetyczny i poprawić bezpieczeństwo. W tej kwestii najważniejsze jest systematyczne budowanie chodników.  Nie tylko tuż przed wyborami. Proponuję przyjęcie programu budowy chodników w gminie. Poprawi to także estetykę.

Wiem, że równie ważna jest budowa i remonty dróg. Tu bez pomocy powiatu i pieniędzy zewnętrznych nic nie zrobimy. Trzeba o to jednak aktywnie zabiegać. Starosta nie robi nam łaski utrzymując drogi powiatowe. Jeśli będzie trzeba jestem gotowa pójść w tej sprawie do sądu i dochodzić naszych słusznych praw. Choćby odśnieżania.

Nie obawia się pani?

Nie obawiam. Może dlatego, że starosta nie jest moim kolegą partyjnym. Moją partią są mieszkańcy naszej gminy!

Dobrze, ale gmina to nie tylko chodniki i drogi.

Pełna zgoda. Dlatego zwracam uwagę na trzy elementy: 1. Dobre miejsce do życia, 2. Biznes i praca, 3. Edukacja.

Mamy prawo być dumni z miejsca, w którym mieszkamy. Ale mamy też prawo żyć tu wygodnie. Mieć dostęp do podstawowych usług, przyzwoite drogi, edukację dla dzieci na dobrym poziomie.  To jest to, na czym mi zależy.

Nie uda się tego osiągnąć bez pieniędzy. Bezrobocie nie buduje zamożności gminy. Musimy chuchać i dmuchać na lokalnych przedsiębiorców.  Przyciągać tu biznes, nawet ten drobny. Szansą jest tutaj turystyka. Nie tylko ogród dendrologiczny, pałac i folwark. Również jezioro, trasy rowerowe i spacerowe. Nie trzeba nawet nowych pomysłów. Wystarczy wrócić do tych starych, zarzuconych przez ostatnie dwie kadencje.

A co ma Pani na myśli mówiąc o edukacji?

Edukacja, ale także opieka nad dzieckiem. Jako matka sześciorga dzieci coś wiem o tym. Jeśli chcemy, aby kobieta była aktywna zawodowo musimy jej pomóc. Chodzi o opiekę nad dzieckiem, tak aby kobieta miała wybór. I nawet nie musimy budować żłobków. Myślę tu o klubikach dziecięcych.  Przepisy na to pozwalają. Zainteresowanie przedszkolem pokazuje, jak ważny to problem.  A przy okazji ograniczymy bezrobocie.

Jeśli zaś chodzi o samą edukację, to chodzi głównie o dbałość o jej poziom. I to nie jest zarzut do naszych nauczycieli. Wręcz przeciwnie. Oni mogą osiągnąć dużo więcej. Trzeba tylko stworzyć warunki. Mam na myśli programy projakościowe, również naukę drugiego języka. Jeśli chcemy, aby nasze dzieci dobrze radziły sobie w szkołach średnich, musimy w to zainwestować.

I jeszcze dwie rzeczy w tym obszarze. Pierwsza – program nauki pływania i druga – edukacja kulturalna wzbogacona o dostęp do oferty kulturalnej Szczecina czy Gorzowa. To dwa ogromne deficyty naszego kształcenia.  To wysiłek, który powinniśmy podjąć wspólnie z rodzicami.

Jaki jest pani stosunek do funduszy sołeckich?

Bardzo pozytywny. To jest taka namiastka budżetu obywatelskiego. Chciałabym, aby większa część budżetu gminy była w dyspozycji mieszkańców. To mieszkańcy wiedzą najlepiej czego potrzeba w ich miejscowości. Z pewnością zaproponuję radnym takie rozwiązanie.

Na zakończenie zmienię temat. Pewnie nie tylko ja zastanawiam się, czy jest pani przygotowana do pełnienia takiej ważnej funkcji?

Nie ma specjalnych szkół dla wójtów czy burmistrzów. Ja ukończyłam studia w Warszawie w Instytucie Studiów nad Rodziną, ukończyłam także studia na Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu w zakresie Zarządzania Projektami Europejskimi, pracowałam w administracji biznesu, no i wraz z mężem zarządzam ośmioosobową firmą – czyli własną rodziną. Jeśli dołożymy do tego aktywność społeczną, choćby działania przeciw niechcianej fermie norek, współorganizację  stowarzyszenia „Przelewice wspólna sprawa”, prowadzenie strony internetowej www.przelewice.eu … to w sumie jestem gotowa stwierdzić, że takich kompetencji nie posiada żaden z moich kontrkandydatów.

Dziękuję za rozmowę.

Magdalena Soska – kandydatka KWW Skuteczny Samorząd na wójta gminy Przelewice oraz na radną Rady Gminy z okręgu Przelewice.

Krok w stronę zwycięstwa!

Batalia prawna przeciw niechcianej hodowli norek zaczyna przynosić pozytywne skutki. Duńczykowi nie udało się zablokować przystąpienia do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego. Skuteczne wprowadzenie zakazu hodowli w sposób ostateczny uniemożliwi założenie fermy.

Wyrok

Ten wyrok jest już prawomocny. Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę spółki „PL-MINK” na uchwałę Rady Gminy w Przelewicach dot. przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w Przelewicach.

Ta bardzo dobra wiadomość oznacza, że Duńczyk przegrał jedną z najważniejszych potyczek prawnych. Nie oznacza jeszcze zwycięstwa, ale bardzo nas do niego przybliża. Przypomnijmy. Od samego początku protestu wskazywaliśmy, że obok działań mieszkańców uniemożliwiających „wjazd” norek do Przelewic – drugim najważniejszym elementem będzie wprowadzenie całkowitego zakazu hodowli poprzez zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Taką uchwałę pojęli radni Przelewic 21 maja ubiegłego roku.

Zobacz co własnie wtedy pisaliśmy o decyzji Rady Gminy ==> tutaj

 

Minęło 9 miesięcy. Co dalej ?

Dziewięć miesięcy trwania naszego protestu przeciwko niechcianej fermie norek w Przelewicach, to dobry moment na podsumowania i plany na przyszłość.

20140411_191142

Dzisiaj odbyło się spotkanie, na którym próbowaliśmy przedstawić  dotychczasowe działania Stowarzyszenia zmierzające do uniemożliwienia powstania fermy norek w Przelewicach. Na spotkanie przybyło ok. 30 osób oraz specjalny gość poseł Michał Jach (PiS), a także nasi przyjaciele z Jedlic, Miedzynia i Lipian. Wspólnie zastanawialiśmy się co jeszcze możemy zrobić i jak wpłynąć na zmianę przepisów regulujących zakładanie i funkcjonowanie ferm norek amerykańskich. Uczestnicy spotkania, korzystając z obecności gościa, przedstawiali nieprawidłowości i przykłady łamania prawa przez hodowców, bierność urzędników i niemoc instytucji, które powinny stać na straży polskiego prawa. Z ust posła Michała Jacha padła obietnica zaproszenia nas na posiedzenie Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na którym będziemy mogli przedstawić nasze stanowisko odnośnie nieprawidłowości związanych z hodowlą norek. Poseł przekazał też kilka ciepłych słów pod adresem naszego Stowarzyszenia i wszystkich mieszkańców, którzy protestują i swoją determinacją sprawiają, że temat hodowli norek w ogóle jest dyskutowany, także w sejmie.

20140411_191150

Myślę, że chociaż już dość długo trwa nasz protest, i wielu z nas odczuwa już zmęczenie, to chyba jesteśmy zgodni w przekonaniu, że szkoda zaprzepaścić dotychczasowy wysiłek i nie wolno nam odpuścić. Będziemy wspólnie działać aż do osiągnięcia sukcesu!

Co z tymi norkami ?

Właśnie mija 9 miesięcy trwania naszego protestu przeciwko powstaniu fermy norek w Przelewicach. To bardzo dużo czasu. Spróbujmy podsumować co się wydarzyło w tym czasie, a na co jeszcze ciągle czekamy.

protest

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych mieszkańców gminy Przelewice, a także naszych przyjaciół z Rościna, Miedzynia i Lipian na spotkanie informacyjno – podsumowujące w piątek 11 kwietnia w sali GCK w Przelewicach o godz, 18:00. Podczas spotkania będziemy gościć przedstawicieli parlamentarzystów z naszego regionu, panów: Michała Jacha i Marka Gróbarczyka (PiS). Będzie okazja do zadania pytań dotyczących prac nad zmianami w prawie polskim w dziedzinie hodowli zwierząt futerkowych i ochrony środowiska.

Co z tymi norkami ?

W najbliższym tygodniu minie 9 miesięcy trwania naszego protestu przeciwko powstaniu fermy norek w Przelewicach. To bardzo dużo czasu. Spróbujmy podsumować co się wydarzyło w tym czasie, a na co jeszcze ciągle czekamy.

protest

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych mieszkańców gminy Przelewice, a także naszych przyjaciół z Rościna, Miedzynia i Lipian na spotkanie informacyjno – podsumowujące w piątek 11 kwietnia w sali GCK w Przelewicach o godz, 18:00. Podczas spotkania będziemy gościć przedstawicieli parlamentarzystów z naszego regionu, panów: Michała Jacha i Marka Gróbarczyka (PiS). Będzie okazja do zadania pytań dotyczących prac nad zmianami w prawie polskim w dziedzinie hodowli zwierząt futerkowych i ochrony środowiska.

Eksmisja częściowo skuteczna

Wiosna! Przyroda budzi się do życia. Najważniejsze – przyleciały bociany.

Bocianie gniazdo

Tymczasem przelewicka bociania rodzina została w międzyczasie wyeksmitowana. Zaproponowano jej lokal zastępczy. Podobno w lepszej lokalizacji, na obrzeżach naszej wioski. Niestety lokalizacja nie przypadła do gustu samym zainteresowanym. Bociany nie skorzystały z przygotowanego dla nich komfortowego miejsca. Wolały mało komfortowy słup w samym sercu Przelewic, przy banku i kiosku Ruchu.

Ptaki choć mądre, nie liczą się przepisami BHP. Urzędnicy postanowili więc warunkowo zgodzić się na nową lokalizację, pod warunkiem zainstalowania specjalnej „bezpiecznej” konstrukcji. W tym celu ekipa z zakładu energetycznego zamontowała specjalną platformę.

Czy nasze bociany zaakceptują tak daleko idącą ingerencję w ich prywatność? O tym już wkrótce – w kolejnej relacji.

Zobacz okolice Przelewic i Kosina z lotu bociana ==> tutaj (autor zdjęć Marcin Grugel)

Czy ktoś nas w ogóle słucha?!

Trudno oprzeć się wrażeniu, że zostaliśmy oszukani przez naszych parlamentarzystów. Przypominam sobie zapewnienia pani poseł Renaty Zaremby o tym, że Minister Środowiska zrobi wszystko, żeby norka znalazła się na liście gatunków inwazyjnych i obcych. Widzieliśmy nawet projekt rozporządzenia, które miało wprowadzić oczekiwane zmiany.

protest

protest

Pojawieniu się tego projektu towarzyszyła wzmożona aktywność protestujących hodowców zwierząt futerkowych.  Okazuje się, że jest to bardzo silna i ważna gałąź naszej gospodarki, która daje zatrudnienie rzeszy 50 000 osób (jeszcze niedawno mówiono o 100 000). Ewentualne zmiany w przepisach zaostrzające rygory prowadzenia ferm mogłyby doprowadzić do ograniczenia lub całkowitego upadku tej niezwykle dochodowej i ważnej (dla kogo?) branży. Tu warto zadać kilka pytań, np. o sposób rozliczania się hodowców ze skarbem państwa, o to w jaki sposób jest weryfikowana wielkość ferm (skoro zwierzęta nie są w żaden sposób znakowane). Kolej ne pytanie: nawet jeżeli przyjąć, że dane dotyczące liczby osób zaangażowanych przy hodowli norek są prawdziwe, to dlaczego interes tych 50 000 osób jest ważniejszy niż środowisko naturalne i godne warunki życia mieszkańców sąsiadujących z fermami, których w Polsce jest ok. 600?

Można odnieść wrażenie, że ta ostatnia kwestia w ogóle nie jest brana pod uwagę. Świadczy o tym fakt, że na posiedzenie Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które miało miejsce 19 marca br i dotyczyło właśnie sytuacji w branży hodowli norek, zaproszono jedynie przedstawicieli hodowców i naukowców. O stronie społecznej sporu zapomniano (!). Co z obietnicą, że zostaniemy zaproszeni na posiedzenie tej komisji i będziemy mogli przedstawić swoje racje i argumenty? Okazuje się, że te argumenty nikogo nie obchodzą. Owszem znajdujemy stwierdzenie:„konieczne jest opracowanie regulacji w zakresie uciążliwości zapachowej”, ale jak wiemy już co najmniej od kilkunastu lat mami się społeczeństwo wizją wprowadzenia tzw.”ustawy odorowej” i nic w tej sprawie się nie zmienia.

Czy też macie wrażenie, że znaleźliśmy się w punkcie wyjścia?

Zobacz treść stanowiska Komisji Rolnictwa ==>tutaj

Wizyta radia RBB z Berlina

Jak się okazuje sprawą naszego protestu zainteresowali się sąsiedzi zza zachodniej granicy. Dzisiaj odwiedził nas redaktor Rundfunk Berlin Brandenburg Raphael Jung.

RBB w Przelewicach

Mieliśmy okazję przedstawić sytuację, w jakiej znalazły się Przelewice, historię naszego protestu i podzielić się naszymi obawami. Pokazaliśmy teren, na którym Duńczyk planuje stworzyć fermę i ze smutkiem patrzyliśmy na klatki, które nadal stoją gotowe do zasiedlenia przez zwierzęta. Nasz gość podziwiał piękno pałacu i Ogrodu Dendrologicznego i spotkał się z osobami, które pełniły dyżur. Był pod dużym wrażeniem determinacji mieszkańców w trwaniu na barykadach.

Zobacz więcej zdjęć ==> tutaj

Bój o uznanie norki amerykańskiej za gatunek inwazyjny trwa nadal

W ostatnich tygodniach można zaobserwować wzrost temperatury sporu o to czy norka amerykańska jest gatunkiem zagrażającym rodzimej faunie czy nie. Z jednej strony przedstawiciele środowiska hodowców załamują ręce i przedstawiają wizję likwidacji „potężnej gałęzi” polskiej gospodarki, z drugiej zaś strony coraz głośniej słychać głosy niepokoju o nasze środowisko i warunki, w jakich żyją lub będą żyć mieszkańcy sąsiadujący z fermami.

norka

norka

Co najmniej od października zeszłego roku, jesteśmy zapewniani przez posłów naszego województwa, że trwają prace i Minister Środowiska lada moment wprowadzi w życie nowe rozporządzenie, w którym norka amerykańska (oprócz wielu innych gatunków), zostanie uznana za gatunek obcy i inwazyjny. Mamy nawet gotowy projekt tego rozporządzenia, który trafił już do sejmu. Mówili o tym poseł Michał Jach i radny sejmiku Kazimierz Drzazga z PiS podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Szczecinie. Czytaj więcej ==> tutaj

Jest jeden problem: na takie rozwiązanie nie chce się zgodzić Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zobacz odpowiedź Ministra Rolnictwa ==> tutaj.

Można odnieść wrażenie, że jest on pod „silnym” wpływem hodowców, którzy boją się obostrzeń i utrudnień wynikających z wprowadzenia owego rozporządzenia w życie. Może się okazać, że ten „złoty interes” nie będzie już taki złoty. Jedno pytanie ciśnie się na usta: Dlaczego interes hodowców, często obcokrajowców, (traktujących Polskę jako kraj, gdzie nie trzeba stosować takich rygorów jak w swoich krajach) jest bardziej chroniony niż interes mieszkańców, którzy chcą żyć w godnych warunkach i czystym środowisku?

Przypomnę, że wbrew obietnicom składanym mieszkańcom Rościna, duński hodowca nie zamierza zmieniać lokalizacji swojej fermy (właśnie zainstalował kilka TIRów nowych zwierząt), w Miedzyniu i Przelewicach protest trwa nadal, a wiemy, że planuje się utworzenie około 20 nowych ferm w naszym województwie.

Na żywo o norkach w TV Trwam

Dzisiaj TV Trwam nadała program interwencyjny pt. „Po stronie prawdy”, który w całości został poświęcony problemowi hodowli norek. W transmisji programu na żywo wzięli udział mieszkańcy Miedzynia, Jedlic, Rościna, Przelewic, Jarząbek      i innych, którzy są przeciwni powstaniu ferm w swoich miejscowościach.

Tv Trwam w Miedzyniu

Przed kamerami wypowiadali się przedstawiciele samorządu Lipian, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Kazimierz Drzazga, Prezes Koła  Łowieckiego „Nemrod”, a także przedstawiciel Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych. Jak zwykle w takich sytuacjach po spokojnych wypowiedziach rozgorzała dyskusja. I jak zwykle w takich programach „na żywo” czasu było mało…

Zobacz cały program tutaj ==>

Więcej zdjęć znajdziesz tutaj==>