Program dla gminy. Na początek chodniki !

Dziś rozpoczynam prezentację programu komitetu „Skuteczny Samorząd” dla naszej gminy. Jest to również mój program dla Przelewic. Dziś o najpilniejszym problemie inwestycyjnym – drogach i chodnikach.

Brak chodników lub ich zły stan to jedna z najpilniejszych spraw do załatwienia.

Brak chodników lub ich zły stan to jedna z najpilniejszych spraw do załatwienia.

Spotykam się z mieszkańcami wszystkich miejscowości w gminie Przelewice. Najczęściej wspominanym problemem jest brak dobrych dróg i chodników. Oczywiście nie wszystko gmina jest w stanie rozwiązać sama. Choćby z tego powodu, że sama nie jest właścicielem wszystkich dróg. Sporo jednak można zrobić nie oglądając się na powiat.

Chodniki to nie tylko kwesta estetyki, wygody ale także bezpieczeństwa. Dlatego ta sprawa musi być dla nowych władz gminy priorytetem. Jak to uczynić?

Należy opracować Gminny Program budowy i remontów dróg i chodników.

Co to oznacza? Na początek trzeba wyraźnie zidentyfikować potrzeby. Konieczna jest inwentaryzacja w całej gminie, która odpowie na pytanie jakie są najpilniejsze potrzeby oraz te, które można rozłożyć w czasie. Taką wiedzę trzeba zestawić z możliwościami budżetu gminy. To oczywiste, że nie stać nas na zrobienie wszystkiego w krótkim czasie. Ale tym bardziej potrzebny jest wieloletni plan.

Taki program musi być uzgodniony z mieszkańcami. To ludzie mieszkający w swoich miejscowościach wiedzą najlepiej jakie są najpilniejsze potrzeby.

Trzeba też szukać źródeł zewnętrznych. Aby pozyskać takie środki zazwyczaj należy mieć gotowe projekty budowlane z pozwoleniem na budowę włącznie. Dlatego pilnie należy rozpocząć od przygotowania (zgodnie z ustalonymi priorytetami) projektów i uzyskania wszelkich potrzebnych pozwoleń.

Czy powinniśmy się zadłużać na takie projekty inwestycyjne? Odpowiedź jest dość prosta. Jeśli jest szansa na dofinansowanie na poziomie ok. 50 %, to pożyczenie pieniędzy na wkład własny jest ze wszech miar uzasadnione.  Przecież chodnik lub droga  to inwestycja na lata. Będą z niej korzystały także kolejne pokolenia. Wysiłek finansowy może być rozłożony na lata. To uczciwe postawienie sprawy. Budowanie jednak  w całości z budżetu gminy może być zbyt obciążające. Stąd musimy walczyć o pieniądze unijne i każde inne.

I jeszcze jedna kwestia. W swoim programie proponuję powołanie przedsiębiorstwa komunalnego, które wśród swoich zadań miałoby proste prace budowlane, m. in. budowę chodników (głównym zadaniem będzie gospodarka ściekowa). Takie rozwiązanie pozwoliłoby nam działać elastycznie, długofalowo, unikając procedur przetargowych. Ma jednak ono także swoje wady. Trzeba będzie dokonać analizy ekonomicznej, czy taka jednostka przyniesie nam oczekiwany efekt.

Wiele dróg jest we władaniu powiatu. Tu trzeba zdecydowanych, nawet ostrych rozmów ze starostą. To także zadanie dla naszych radnych powiatowych. Moim celem jest wyraźna poprawa w tym zakresie na przestrzeni najbliższych pięciu lat.

Magda Soska

Nie mamy więcej czasu do stracenia

W największym skrócie – Czas na realną zmianę. Jeśli chcemy w Przelewicach i całej gminie zmiany jakości zarządzenia, musimy roztropnie wybrać. Dziś prezentujemy rozmowę z kandydatką na wójta Przelewic z komitetu wyborczego Skuteczny Samorząd – Magdaleną Soska. Magda Soska

Dlaczego Pani właściwie zdecydowała się kandydować?

Wiele osób zadaje mi to pytanie.  Pierwsza i najprostsza odpowiedź jest taka, że dostałam taką propozycję z bezpartyjnego komitetu Skuteczny Samorząd z Pyrzyc. Oczywiście to było miłe i ważne – jednak nie decydujące. Najważniejsze było to, że znając już kandydatów doszłam do wniosku, że nie mam na kogo głosować. Przy całej sympatii i szacunku do trzech panów, doszłam do wniosku, że żaden z nich nie gwarantuje zmiany sposobu zarządzania naszą gminą.

Czy to znaczy, że uważa Pani, iż gmina jest źle zarządzana?

Moim zdaniem ona nie jest zarządzana. Jest jedynie administrowana. Od kilku lat aktywnie uczestniczę w życiu publicznym Przelewic, jestem częstym gościem posiedzeń Rady Gminy i obserwuję to dokładnie. To jest jedynie bardzo przeciętne administrowanie. Brak jakiejkolwiek wizji na przyszłość, myślenia strategicznego. I co szczególnie bolesne – przegapianie kolejnych szans rozwojowych, głównie tych związanych z pieniędzmi z Unii Europejskiej.

To surowy osąd

Ale sprawiedliwy. Tkwimy w marazmie i stagnacji.  Dziś z ogromnym szacunkiem patrzę na to co zrobiła pani wójt Wanda Jałoszyńska.  Miała odwagę zaryzykować. Dzięki temu mamy dziś wyremontowany pałac w Przelewicach, rozbudowaną szkolę i halę sportową. A co mamy z ostatnich ośmiu lat największych dotacji unijnych ?  Wyremontowaną świetlicę, wyposażoną oranżerię, orlika.   I to już z grubsza  wszystko. Nawet przedszkole, które powstało zostało wymuszone przez radnych opozycji z moim udziałem.  Sama przygotowywałam uchwałę przymuszającą wójta do powołania tego przedszkola.

Dlaczego właściwie miałaby Pani być lepsza?

Może dlatego, że jako kobieta dostrzegam wyraźniej pewne rzeczy. Choćby ogólny bałagan w gminie. Tu brakuje gospodarza, który czasem dopilnuje porządku. Trzeba też zlikwidować chaos estetyczny i poprawić bezpieczeństwo. W tej kwestii najważniejsze jest systematyczne budowanie chodników.  Nie tylko tuż przed wyborami. Proponuję przyjęcie programu budowy chodników w gminie. Poprawi to także estetykę.

Wiem, że równie ważna jest budowa i remonty dróg. Tu bez pomocy powiatu i pieniędzy zewnętrznych nic nie zrobimy. Trzeba o to jednak aktywnie zabiegać. Starosta nie robi nam łaski utrzymując drogi powiatowe. Jeśli będzie trzeba jestem gotowa pójść w tej sprawie do sądu i dochodzić naszych słusznych praw. Choćby odśnieżania.

Nie obawia się pani?

Nie obawiam. Może dlatego, że starosta nie jest moim kolegą partyjnym. Moją partią są mieszkańcy naszej gminy!

Dobrze, ale gmina to nie tylko chodniki i drogi.

Pełna zgoda. Dlatego zwracam uwagę na trzy elementy: 1. Dobre miejsce do życia, 2. Biznes i praca, 3. Edukacja.

Mamy prawo być dumni z miejsca, w którym mieszkamy. Ale mamy też prawo żyć tu wygodnie. Mieć dostęp do podstawowych usług, przyzwoite drogi, edukację dla dzieci na dobrym poziomie.  To jest to, na czym mi zależy.

Nie uda się tego osiągnąć bez pieniędzy. Bezrobocie nie buduje zamożności gminy. Musimy chuchać i dmuchać na lokalnych przedsiębiorców.  Przyciągać tu biznes, nawet ten drobny. Szansą jest tutaj turystyka. Nie tylko ogród dendrologiczny, pałac i folwark. Również jezioro, trasy rowerowe i spacerowe. Nie trzeba nawet nowych pomysłów. Wystarczy wrócić do tych starych, zarzuconych przez ostatnie dwie kadencje.

A co ma Pani na myśli mówiąc o edukacji?

Edukacja, ale także opieka nad dzieckiem. Jako matka sześciorga dzieci coś wiem o tym. Jeśli chcemy, aby kobieta była aktywna zawodowo musimy jej pomóc. Chodzi o opiekę nad dzieckiem, tak aby kobieta miała wybór. I nawet nie musimy budować żłobków. Myślę tu o klubikach dziecięcych.  Przepisy na to pozwalają. Zainteresowanie przedszkolem pokazuje, jak ważny to problem.  A przy okazji ograniczymy bezrobocie.

Jeśli zaś chodzi o samą edukację, to chodzi głównie o dbałość o jej poziom. I to nie jest zarzut do naszych nauczycieli. Wręcz przeciwnie. Oni mogą osiągnąć dużo więcej. Trzeba tylko stworzyć warunki. Mam na myśli programy projakościowe, również naukę drugiego języka. Jeśli chcemy, aby nasze dzieci dobrze radziły sobie w szkołach średnich, musimy w to zainwestować.

I jeszcze dwie rzeczy w tym obszarze. Pierwsza – program nauki pływania i druga – edukacja kulturalna wzbogacona o dostęp do oferty kulturalnej Szczecina czy Gorzowa. To dwa ogromne deficyty naszego kształcenia.  To wysiłek, który powinniśmy podjąć wspólnie z rodzicami.

Jaki jest pani stosunek do funduszy sołeckich?

Bardzo pozytywny. To jest taka namiastka budżetu obywatelskiego. Chciałabym, aby większa część budżetu gminy była w dyspozycji mieszkańców. To mieszkańcy wiedzą najlepiej czego potrzeba w ich miejscowości. Z pewnością zaproponuję radnym takie rozwiązanie.

Na zakończenie zmienię temat. Pewnie nie tylko ja zastanawiam się, czy jest pani przygotowana do pełnienia takiej ważnej funkcji?

Nie ma specjalnych szkół dla wójtów czy burmistrzów. Ja ukończyłam studia w Warszawie w Instytucie Studiów nad Rodziną, ukończyłam także studia na Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu w zakresie Zarządzania Projektami Europejskimi, pracowałam w administracji biznesu, no i wraz z mężem zarządzam ośmioosobową firmą – czyli własną rodziną. Jeśli dołożymy do tego aktywność społeczną, choćby działania przeciw niechcianej fermie norek, współorganizację  stowarzyszenia „Przelewice wspólna sprawa”, prowadzenie strony internetowej www.przelewice.eu … to w sumie jestem gotowa stwierdzić, że takich kompetencji nie posiada żaden z moich kontrkandydatów.

Dziękuję za rozmowę.

Magdalena Soska – kandydatka KWW Skuteczny Samorząd na wójta gminy Przelewice oraz na radną Rady Gminy z okręgu Przelewice.