Gmina Przelewice to gmina typowo rolnicza. To fakt, o którym nie trzeba dyskutować. Współczesne rolnictwo daje jednak coraz mniej miejsc pracy. Trzeba szukać nowych obszarów działalności, które dadzą zatrudnienie.
Poza rolnictwem już w tej chwili mamy szereg firm, świadczących głównie usługi budowlane poza naszym terenem, zwłaszcza w Szczecinie. Ci przedsiębiorcy zasługują na szczególne uznanie, bowiem tworzą miejsca pracy na miejscu – ponosząc koszty dowozu pracowników. Jak jednak osiągnąć cel, którym będzie tworzenie stanowisk pracy tutaj, w naszej gminie?
Odpowiedź nie jest prosta. Raczej trudno liczyć na duże inwestycje. Istnieje jednak potencjał na tworzenie lokalnych inicjatyw gospodarczych, zwłaszcza w sferze małej produkcji, przetwórstwa rolno-spożywczego oraz usług turystycznych.
Przetwórstwo rolno-spożywcze to chyba najbardziej niewykorzystana szansa rozwojowa. Mamy przykład choćby masarni, które doskonale radzą sobie na rynku. To myślenie prowadzi w kierunku produktów regionalnych oraz żywności ekologicznej. Miody Przelewickie, Wędliny Przelewickie, Nalewki Przelewickie, itd. Piszę o tym z wielkiej litery – ponieważ to może być NASZA marka, świetnie się kojarząca i dająca pieniądze i zatrudnienie. Gmina, wójt – mają tutaj poważną rolę do odegrania. Należy wspierać tych, którzy już teraz budują naszą markę, szukać kolejnych. Wspierać ich promocyjnie i organizacyjnie. Wspólnie poszukiwać pieniędzy europejskich.
Drugim obszarem w którym dostrzegam ogromny potencjał, to jest turystyka. Nie mamy tu morza i plaży, nie mamy spektakularnych atrakcji ale mamy inne skarby: ciszę i spokój, piękny ogród dendrologiczny z pałacem, zabytki sakralne, jezioro i las. To wszystko wystarczy, aby zbudować atrakcyjny produkt turystyczny. Do naszego województwa przyjeżdża dwa miliony turystów. Niech tylko ułamek z nich wstąpi do Przelewic, to odczujemy zmianę. Czego potrzebujemy w tej dziedzinie?
Mnóstwa rzeczy: tras rowerowych, miejsc noclegowych, przystani na jeziorze i sprzętu pływającego, atrakcji na folwarku, dobrej promocji itp itd. O niektóre z tych rzeczy powinna zadbać gmina, niektóre stworzy lokalny biznes (np. agroturystyka, wypożyczalnie sprzętu). Do niektórych pomysłów musimy szukać inwestorów zewnętrznych. Czy pomysł na hotel i SPA jest zbyt abstrakcyjny? Może ambitny, ale nie niemożliwy.
Dziś sygnalizuję jedynie pewne tematy. Wiem, że tu musi nastąpić poważna zmiana w sposobie zarządzania i podejścia do biznesu. Gmina musi stać się największym sojusznikiem lokalnych przedsiębiorców. Musi również aktywnie poszukiwać partnerów na zewnątrz. I nie da się tego zrobić zza biurka.